niedziela, 8 grudnia 2013

JAK napisać ofertę współpracy: Wyjątkowo silną ofertę współpracy?

JAK napisać ofertę współpracy: Wyjątkowo silną ofertę współpracy?


Autor: Ł.D. Kamiennik


Jak napisać ofertę współpracy? Zanim Ci powiem, należy zacząć od tego, że list jest mocną bronią w biznesie. Dobry list, oczywiście. Możesz jednak pomyśleć, że współpracę nawiązuje się twarzą w twarz, nie listownie. Czy rzeczywiście?


W liście można przekazać komunikat równie skutecznie, z równie dobrym efektem, co w rozmowie twarzą-w-twarz. Pod warunkiem, że napiszesz go z użyciem zasad wpływających na jego skuteczność impet i wywołujących określoną reakcję.

Co czyni list nieskutecznym? Nadmierna formalność, stonowany akcent, brak wpływu na emocje, ogólnikowość, nieprzejrzystość, nuda, a przede wszystkim: Brak zastosowania zasad sztuki sprzedaży (czyli między innymi: Brak dopasowania oferty do potrzeb odbiorcy).

Co czyni list skutecznym? Szczerość, prostota, zwięzłość, ciepły, osobisty ton, odnoszenie się do zainteresowań odbiorcy … plus „aspekt ludzi”, ponieważ fundamentem partnerstwa w biznesie są braterskie relacje między współpracownikami (termin „aspekt ludzki” wymyślił Bruce Barton, jeden z najgenialniejszych ludzi reklamy) … no i oczywiście: Zastosowanie zasad sztuki sprzedaży.

Jak napisać ofertę współpracy?

Okej, teraz konkrety. Ponieważ listowna oferta współpracy JEST częścią biznesu, musi być napisana z zachowaniem zasad skutecznej sprzedaży.

Innymi słowy, musisz sprzedać swojemu adresatowi współpracę.

Jak to zrobić ...

Jeśli Twoje argumenty mają przekonywać, muszą być konkretne i logiczne. Jeśli Twój opis ma pobudzać wyobraźnię, musi być zrozumiały i dynamiczny. A jeśli Twoje wezwanie do działania ma wywołać NOR (Najbardziej Oczekiwaną Reakcję), musi być zachęcające, interesujące i posiadać wystarczająco silny powód (to się opłaca, ponieważ … za X dostajesz Y … podejmij decyzję teraz, ponieważ … i tak dalej).

Do napisania takiego listu musisz się trochę przygotować. To nie jest przygotowanie zupki w proszku. Musisz poznać mentalność i osobowość swojego odbiorcy, aby móc nawiązać z nim kontakt przez list.

Jak wspomniałem, istnieją pewne podstawowe zasady, na bazie których powinieneś napisać swój list.

Przede wszystkim: Musisz pamiętać, żeby przygotować go tak ... jak gdybyś przygotowywał PRZEMOWĘ z propozycją współpracy. Napisz go więc zgodnie z zasadami sprzedaży:

#1: OTWARCIE wzbudzające zainteresowanie odbiorcy tym, co masz do przekazania i zachęcające go do przeczytania reszty listu ...

#2: OPIS & WYJAŚNIENIA, dzięki którym całkowicie zdobędziesz uwagę odbiorcy i zobrazujesz wstępnie swoją propozycję ...

#3: ARGUMENTY i DOWODY wywołujące pragnienie podjęcia współpracy i dodające wiarygodności Twojemu komunikatowi. Robisz to przez zaprezentowanie korzyści, jakie odniesie odbiorca plus najistotniejsze zalety oraz w jednym, dwóch zdaniach przedstawiasz siebie, swoją firmę. Niech odbiorca listu wie, że ma do czynienia z poważnym człowiekiem biznesu ...

#4: PERSWAZJA — nakłonienie odbiorcy, aby zgodził się z Twoim zdaniem przez pokazanie mu, jak jego biznes, czy przedsięwzięcie zacznie prosperować już PO zawarciu współpracy ...

#5: ZACHĘTA (BODZIEC) z jeszcze jednym, extra-powodem, dla którego warto podjąć współpracę ...

#6: ZAKOŃCZENIE, w którym wyjaśniasz, w jaki sposób wprowadzić współpracę w życie. Jednym z najciekawszych sposobów jest podanie dnia, w którym zadzwonisz, aby umówić się na spotkanie.

Tylko tyle i aż tyle. Te 6 elementów są kluczem do skutecznej propozycji pisemnej.

Głowa do góry, jeśli na początku będziesz mieć trudności z płynnym przejściem z jednego elementu do drugiego. Sztuka pisania wymaga wprawy, a przede wszystkim praktyki.

Jedyna możliwość, aby nauczyć się pisać, to PISAĆ. Pisać w oparciu o wcześniej przyswojoną wiedzę.

Wkrótce sam zdziwisz się, jak łatwo będzie Ci przygotować skuteczną propozycję z użyciem tych zasad.

PODSUMUJMY . . .

Najpierw, musisz zdobyć ulotną uwagę odbiorcy listu. Zrobisz to na wiele sposobów — np. pisząc pierwszy paragraf rozbudzający ciekawość, albo uderzający WPROST w jego aktualne problemy, z jakimi się zmaga ... albo chociażby nawiązujący do jego pragnień (koncentrujesz wtedy list na odbiorcy, nie na sobie — Twój adresat bowiem nie interesuje się Tobą tak bardzo, jak własnym sobą, więc warto to wykorzystać).

I to jest KONIECZNA część każdego dobrego listu, od której zawsze powinieneś zacząć, ponieważ nie Ty jeden próbujesz nawiązać współpracę z interesującą Cię osobą. Oprócz Ciebie prawdopodobnie dwadzieścia innych ludzi składa właśnie propozycję Twojemu potencjalnemu wspólnikowi.

Twój adresat może więc być na NIE jeszcze zanim otworzy Twoją kopertę, czy e-maila. Dlatego pierwszy paragraf powinien być mocny i natychmiast wzbudzić zainteresowanie.

Następnie, kiedy zdobyłeś zainteresowanie — powinieneś przejść do konkretów, ponieważ owijanie w bawełnę nigdy nie jest skuteczne i zawsze uśmierca sprzedaż, czy komunikat.

Napisz, w jakiej sprawie się kontaktujesz. Napisz, co masz do zaoferowania. Napisz, CO Twój adresat zyska. Ta część (#2: OPIS & WYJAŚNIENIA) musi być bardzo konkretna i specyficzna. Zero ogółów, dużo interesujących szczegółów.

JASNO zademonstruj odbiorcy, o co Tobie chodzi.

Kiedy już wyjaśnisz, z czym piszesz, jaka jest Twoja propozycja — daj odbiorcy dowód i mocne, logiczne plus emocjonalne argumenty przemawiające za Twoją propozycją.

Celem jest teraz stworzenie PRAGNIENIA w odbiorcy komunikatu. Możesz tego dokonać pokazując, ile odniesie satysfakcji ... plus ILE na tym zyska (korzyści) podejmując z Tobą współpracę.

Dalej, perswazja ... która INTENSYFIKUJE (wzmacnia) pragnienie. Musisz taktownie pokazać, w jaki sposób zawarcie współpracy przyniesie odbiorcy korzyści. Prawdopodobnie, najlepszą formą perswazji w takim liście jest subtelna sugestia OBRAZUJĄCA odbiorcy potencjalną satysfakcję ze współpracy. Mam na myśli słowne obrazy. Kiedy czytasz, musisz je tworzyć, aby w pełni zrozumieć przekaz. I jeżeli wytworzysz u respondenta mentalny film (owocnej, zyskownej dla obu stron współpracy), wówczas kolosalnie zwiększasz szanse na sukces

Podczas gdy takie posunięcie stymuluje prawą półkulę mózgową, odpowiedzialną za emocje (które Twój komunikat powinien wywołać), to dodanie logicznych, silnych argumentów działa na lewą i oto mamy "idealną" i etyczną "broń" biznesową.

Kolejną rzeczą, ważną w listach mających za zadanie zachęcić do współpracy z Tobą, to ... właśnie zachęta. Kolejna zachęta, aby ZMINIMALIZOWAĆ do minimum możliwość odrzucenia Twojej propozycji.

Przypomnij sobie sprzedawców ... masz wrażenie, że oto już kończą swoją "paplaninę" (cha-cha), tymczasem strzelają w Ciebie kolejnymi zachętami. I kolejnymi. I kolejnymi ...

Chociaż może Ci się wydawać, że nie jest to zbyt skuteczny sposób, to w listownej komunikacji — owszem, JEST. Dodając kolejny ekstra-powód, aby odbiorca nie mógł się oprzeć Twojej ofercie, działasz bardzo skutecznie.

Tylko nie przeginaj pałki, proszę, ponieważ to jest zwięzły LIST wstępny. Ma WSTĘPNIE zachęcić do współpracy. Nastawić Twojego potencjalnego współpracownika na TAK — aby późniejsze spotkanie przebiegło sprawniej ... i z korzyścią dla Ciebie (i, co jasne — Twojego partnera biznesowego).

Wróćmy do sprzedawcy face-to-face ... nawet jeśli początkowo jesteś zdecydowany, że nic nie kupujesz, a jednak ostatecznie decydujesz się na zakup ... jak sądzisz, czy formalności ze strony sprzedawcy przebiegną, jak krew z nosa, czy jak po maśle?

Oczywiścia odpowiedź.

Pamiętaj o tym pisząc swój list. Zakończ go krótko i jasno, stwierdzając, że zadzwonisz do swojego adresata tego i tego dnia, w celu umówienia się na spotkanie decydujące.

Na koniec już, rzuć okiem na poprawny układ takiego listu. To skan strony ze starej książki "How To Write Letters That Win" wydanej w 1910 roku przez THE SYSTEM COMPANY.


Po więcej na temat pisania tekstów, copywritingu
& reklamy ... zapraszam na bloga: www.TotalCopywriting.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

JAK napisać ofertę: WZÓR profesjonalnej oferty reklamowej

JAK napisać ofertę: WZÓR profesjonalnej oferty reklamowej


Autor: Ł.D. Kamiennik


Jak napisać ofertę: WZÓR. Analizując skuteczne oferty można odczytać ich ukrytą strukturę. Ciekawostką jest, że niemal 99%... posiada bardzo zbliżony szkielet. Warto więc go wykorzystać i tym samym podnieść skuteczność swoich ofert sprzedażowych.


1. Przed-nagłówek (pre-headline).
Nie wiem, czy zauważyłeś, ale zaglądając do czasopism, np. Men's Health można spotkać oferty (sales letter), które przed wielkim nagłówkiem mają linijkę, dwie lub trzy mniejszego tekstu. To właśnie przed-nagłówek.

Jaki jest jego cel? Są dwa zasadnicze: budowanie wiarygodności od samego początku lub "targetowanie" właściwej grupy docelowej.

2. Nagłówek (headline)
Pogrubiony, duży, jaskrawy, szokujący, intrygujący, interesujący ... po prostu taki, który zatrzyma ulotną uwagę WŁAŚCIWYCH ludzi.

Podkreśliłem właściwych, ponieważ copywriterzy popełniają ten błąd tworząc nagłówki (jak i cały tekst, z resztą) wywołujące 95% wszystkich czytelników. To ewidentny błąd, ponieważ żadna oferta nie jest dla każdego. Każda oferta jest dla określonej grupy docelowej. Więc pisz nagłówki skierowane do tej grupy 5%. Reszta nie powinna Cię interesować.

3. Sub-nagłówek (sub-headline) lub deck-copy
Sub-nagłówek, to linijka, dwie, lub trzy wprowadzającego tekstu. Deck-copy, to wprowadzenie, w którym najczęściej copywriterzy podają korzyści, dla których warto czytać dalej (ponadczasowe Reason-Why Advertising, Johna E. Kennedy'ego). Przykład: "W tym liście pokażę Ci, jak ... [...]"

TIP: Sub-nagłówek, to nie to samo, co deck-copy.

4. Przedstawienie autora przekazu
Najczęściej w formie zdjęcia-miniaturki, plus nazwisko (np. Od: Łukasz Kamiennik) i temat. Przykład znajdziesz pod linkiem na końcu tego artykułu.

5. Paragraf otwierający (opening paragraph)
Krótki, na tyle mocny, aby zainteresował czytelnika - aby ten przeczytał kolejny, a kolejny na tyle mocny, aby przeczytał następny i tak dalej -- to ważna zasada.

TIP: Koniecznie postaraj się, aby pierwszy akapit był rozwinięciem tego, co wcześniej: Nagłówka, sub-nagłówka lub deck-copy. W przeciwnym razie, stracisz zainteresowanie sporej części czytelników, których zainteresowałeś nagłówkiem.

6. Część właściwa (body copy)
Opis produktu, korzyści, działanie, co nabywca zyska...

TIP: To, rzecz jasna, najobszerniejsza część listu sprzedażowego (oferty sprzedaży). Rozwalasz w niej wszelkie możliwe obiekcje potencjalnego klienta ... pokazujesz DOWODY potwierdzające Twoje argumenty & obietnice, chociażby dodając opinie zadowolonych klientów i tak dalej.

7. Graficzne przedstawienie produktu
Jeśli sprzedajesz książkę, ebooka -- oczywiście warto użyć okładki w ofercie, ponieważ czytelnik ma pełniejszy obraz produktu, co wpływa na wzrost sprzedaży.

8. Dodatki, prezenty, bonusy
Gary Bencivenga, którego przedstawiać nie muszę (chyba) powiedział na swoim legendarnym seminarium, że dobrze jest, jeśli bezpłatne bonusy dołączane do produktu są nawet bardziej pożądane, niż główny produkt!

TIP: Pamiętaj, że Twój list sprzedażowy może być tak silny, jak silna jest Twoja oferta. Ofertą jest nie tekst (jak wielu uważa), ale to, co klient dostaje za wyznaczoną cenę, a więc OFERTA = produkt + bonusy + gwarancja + warunki dostarczenia, jeśli to produkt fizyczny.

Do nazwy dodatku dodaj "bezpłatny". Rozważ termin "prezent" w porównaniu do "bonus", ponieważ prezenty wydają się czymś bardziej wartościowym. W końcu to prezenty, prawda?

9. Paragraf zamykając-fałszywy (false close)
Dla wrażenia, że już pomału kończysz.

10. Cena produktu, obniżka, okazja
Dopiero teraz wyjaśnij kwestię ceny. Warto użyć obniżki, przeceny, wyprzedaży, okazji. Tylko nie oszukuj -- jeśli chcesz, aby oferta była okazją nie do przepuszczenia - niech to rzeczywiście będzie okazja i obniż cenę!

11. Gwarancja (guarantee)
W dobijaniu transakcji jest tak, że któraś ze stron MUSI wziąć ryzyko na siebie. Jeśli mają to być Twoi potencjalni klienci wiedz, że stracisz wielu. Jeśli to będziesz Ty SUKCES!

Skoro więc podałeś cenę, podaj gwarancję. 30-dniową i więcej. Rozmaite testy wykazały, że im dłuższa gwarancja... tym mniej zwrotów. Wniosek? Długość gwarancji poświadcza o jakości i wartości produktu.

12. Paragraf zamykający-prawdziwy (true close)
Już na serio, koń ofertę i wzywaj do działania (call to action)!

13. Daj im instrukcje, co mają zrobić
"Zamów dzisiaj i odbierz swoje bonusy wypełniając [...]" -- niech potencjalni klienci mają 100% pewności, co i gdzie mają zrobić. Nie każ im się domyślać.

14. Twój podpis
Odręczny, zeskanowany w kolorze granatowym -- a ostatecznie może być komputerowy. Ważny, by w ogóle był! Pamiętaj tylko, że odręczny zawsze lepiej się prezentuje!

15. PS
Jeden lub więcej -- maksymalnie 3, aby nie przeciągać struny. Przypomnij w tym miejscu o najważniejszych korzyściach, lub gwarancji.

Pisanie tekstów reklamowych, to dość rozległy temat i powyższy "szkielet" potraktuj uniwersalnie. Każdy list sprzedażowy trzeba potraktować indywidualnie, nie schematycznie. Taka mała uwaga, na koniec.


Po więcej na temat pisania tekstów, copywritingu
& reklamy ... zapraszam na bloga: www.TotalCopywriting.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Wskazówki Johna Carltona na skuteczne oferty reklamowe

Wskazówki Johna Carltona na skuteczne oferty reklamowe


Autor: Ł.D. Kamiennik


Jak napisać ofertę? Odpowiedź na to pytanie stanowi rozwiązywanie problemów małych dochodów, kiepskiej sprzedaży. Może nawet podnieść upadającą firmę. Mając ten sam produkt i dwie różne oferty reklamowe, można spodziewać się różnicy tak ogromnej, jak między bankructwem i fortuną.


Co czyni ofertę skuteczną? Dlaczego niektóre konwertują na poziomie 4% a inne na poziomie 0,1%? Gdzie tkwi różnica? To bardzo mądre pytania.

Odpowiem na nie teraz streszczając kilka zasad Johna Carltona, znakomitego copywritera najwyższej klasy.

Carlton, dzięki długoletniej karierze w branży reklamowej wie, jak napisać ofertę. Oto Jego sugestie:

#1: Czy Twoje ogłoszenia i reklamy zgadzają się z regułami panującymi w marketingu bezpośrednim?
Kiedy Twój biznes przechodzi kryzys i czujesz, jak bankructwo wisi w powietrzu ... pierwsza rzecz, na którą powinieneś zwrócić uwagę, to reklama: Drukowana, żółte strony, poczta tradycyjna, emailing -- słowem każdy jej rodzaj.

Upewnij się, że Twoja reklama posiada nagłówek, haczyk, jasny paragraf otwierający, dużo korzyści, cech, skupia się mocno na odbiorcy (dużo "Ty", "Twoim" ...), zawiera opinie Twoich zadowolonych klientów i kończy się silnym, jasnym wezwaniem do działania (zakupu).

Emisja reklamy napisanej na szybko -- ale z uwzględnieniem PODSTAW sprzedaży bezpośredniej będzie o wiele skuteczniejsza niż poetycka, pusta reklama napisana przez kogoś, kto podaje się za copywritera, a nie ma pojęcia o sprzedaży tradycyjnej.

#2: Twoje USP
Jeśli nie potrafisz wyjaśnić w swojej ofercie ... w wiarygodny ... prosty i jasny sposób DLACZEGO potencjalni klienci powinni kupować od Ciebie, a nie Twojej konkurencji ... wtedy nie znasz swojej Unikalnej Propozycji Sprzedaży (Unique Sellin Proposition).

Sprzedajesz gadżety ... i Twój sąsiad sprzedaje gadżety. Nikt nie przyjdzie kupić do Ciebie tylko dlatego, że jesteś uroczy.

Bez względu na to, czym się wyróżniasz: lepszą ceną, lepszą gwarancją, lepszą obsługą, jakością, lub czymkolwiek -- musisz to jasno zakomunikować swoim klientom.

Nie czytają przecież w Twoich myślach, nie posiadają żadnej wiedzy o Tobie i Twoich produktach -- a co oczywiste dla Ciebie może być kompletnie bez znaczenia dla potencjalnych klientów.

Więc musisz wszystko wyjaśnić prostym, zwięzłym komunikatem.

Kiedy już ułożysz swoje USP, łatwiej będzie Ci napisać taką ofertę, ponieważ wiesz już, co czyni Cię wyjątkowym na tle innych.

#3: Czy Twoja oferta na piśmie brzmi, jakby napisał ją zawodowy sprzedawca?
Najlepsze oferty, to sprawiające wrażenie, jakbyś siedział na wprost Twojego potencjalnego klienta i mówił do niego, jak zawodowy sprzedawca.

Tylko Ty i Ja.

Tekst takiej oferty "przemowy" powinien być prosty, jasny, czytelny, ZROZUMIAŁY, skierowany bezpośrednio do klienta i kończyć się wezwaniem do akcji (zakupu produktu).


Po więcej na temat pisania tekstów, copywritingu
& reklamy ... zapraszam na bloga: www.TotalCopywriting.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Na czym polegają tłumaczenia techniczne?

Na czym polegają tłumaczenia techniczne?


Autor: Grzegorz Norman


Termin "tłumaczenie techniczne" odnosi się do typu tłumaczonego tekstu, do jego treści poświęconej technice, technologii, procesom technologicznym i może obejmować tłumaczenia prawnicze, ekonomiczne, budowlane, informatyczne lub medyczne.


Istota tłumaczenia technicznego

Aby zrozumieć proces tłumaczenia tekstów technicznych, należy wziąć pod uwagę specyficzną formę komunikacji, gdzie zarówno nadawca, jak i odbiorca komunikatu ograniczają się do ściśle określonego i specjalistycznego tematu, posługując się typową dla danej dziedziny konwencją językową. Tak więc to sposób formułowania myśli, a więc inaczej rzecz biorąc, techniczny styl jest podstawową cechą tłumaczeń specjalistycznych. W ramach stylu wyróżnić można określone zabiegi mające na celu przekazanie konkretnych informacji. Inne funkcje językowe są mniej ważne, dlatego należy ograniczyć je do niezbędnego minimum. Dzięki temu nie zakłócają przydatności tekstu do użycia go do działań inżynierskich. Inaczej mówiąc, tłumaczenia techniczne mają na celu przekaz w nowej wersji językowej do odbiorcy obcojęzycznego tych samych danych, które pierwotnie zapisane były w innym języku. Jednak tłumaczenie w proporcji 1:1, czyli słowo za słowo, jest niemożliwe ze względów językowych, ponieważ każdy język dobiera sobie inne zakresy pojęciowe dla słów, inaczej wyjaśnia pojęcia, stosuje inne związki frazeologiczne i wikła nadawcę i odbiorcę w całą swoją złożoność i wszelkie historyczne uwarunkowania i zależności. Swobodny dobór słów nie jest więc możliwy tak, jak w języku poetyckim. Natomiast w języku niepoetyckim trzeba stosować się do dość sztywnych konstrukcji i zasad, tak aby ich naruszenie nie zakończyło się nieporozumieniami. Cechą stylu technicznego jest unikanie tego typu nieporozumień językowych. Tak więc tłumaczenie specjalistyczne jest procesem zamkniętym o odpersonalizowanych i powtarzalnych strukturach ugruntowanych w danej branży, czy sektorze. Metaforą do tłumaczenie technicznego mogą być klucze monterskie, które należy odpowiednio dobrać przy montażu – tłumaczeniu i demontażu – odczycie danego tekstu – komunikatu.

Przebieg procesu tłumaczenie dokumentacji specjalistycznej

W przeciwieństwie do innego rodzaju tłumaczeń, tłumaczenie technicznie nie jest procesem linearnym, a raczej jest zbliżone do chaotycznej krzątaniny kogoś sprzątającego dom, do którego wprowadza się inna osoba, stopniowo zwożąc cały swój dobytek. Istnieje potrzeba przetłumaczenia – dopasowania starych słów – mebli do nowego pomieszczenia – języka. Wielokrotnie powraca w to samo miejsce, przestawiając, wyrzucając stare i ustawiając nowe przedmioty, których istnienia może się póki co najwyżej domyślać. Do tej pory widywała je co prawda, ale nie była zmuszona dopasowywać ich do swojego domu. Przedmioty te mają rozmaite odcienie, rozmiary i możliwości łączenia się z innymi. Czasami trzeba zetrzeć kurze oraz dopasować wnęki, uchwyty, a nawet przemalować część pomieszczeń. Praca jest długa i wymaga włożenia w nią wiele wysiłku, a uznać ją za skończoną można dopiero wtedy gdy ogarnie się wszystkie nowości oraz dopasuje i uprzątnie ostatnie, dopiero co dostarczone elementy.

Jednostka tłumaczenia

W celu obliczenia objętości tekstu wyjściowego należy przekonwertować dokument.pdf do formatu Worda i sprawdzić ilość tak zwanych uderzeń, czyli znaków ze spacjami, korzystając z funkcji programu Word: 
- nowa wersja Worda: Przyciski programu Word (lewy górny róg okna) – Przygotuj – Właściwości – Właściwości dokumentu – Właściwości zaawansowane – Statystyka – Znaki ze spacjami. 
- stara wersja Worda: Narzędzia – Statystyka wyrazów – Znaki ze spacjami. 
Podana przez program liczba znaków ze spacjami dzielona jest przez liczbę stanowiącą jedną stronę przeliczeniową. Na polskim rynku tłumaczeń jednostka, a więc jedna strona przeliczeniowa tekstu przetłumaczonego, zawiera od 1125 do 1800 uderzeń w zależności od marketingowego pomysłu danej agencji. Standardy te mają swoją kilkunastoletnią tradycję i dobrze definiują wielkość tłumaczenia. 
Inne tradycje rynkowe w tym zakresie posiadają państwa Europy Zachodniej, w których liczy się słowa tekstu wyjściowego. Metoda ta nie wykorzystuje wszystkich możliwości precyzyjnego obliczenia ilości pracy, ponieważ stawka za jednostkę, czyli słowo, dopasowywana do liczby słów tekstu wyjściowego w większości przypadków podawana jest na wyczucie w zależności od charakteru tekstu. Natomiast polski sposób obliczania wielkości tłumaczenia zawsze odnosi się do dokumentu przetłumaczonego, stworzonego przez tłumacza w Wordzie. Dzięki temu rozliczenie tłumaczenia możliwe jest z dokładnością co do jednego uderzenia, a stawka za jednostkę tłumaczenia, czyli stronę przeliczeniową, nie podlega nieokreślonym bliżej regułom wyliczania ilości słów charakterystycznych dla danego języka, a po prostu wyliczana jest dla każdego języka w jednakowy sposób - według ilości uderzeń.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

5 sposobów na przyciągający tytuł

5 sposobów na przyciągający tytuł


Autor: Michał M.


Czy zastanawiałeś/aś się może, co należy zrobić, aby Twój artykuł przeczytało więcej osób? Ja się zastanawiałem i doszedłem do kilku interesujących wniosków. Za chwilę poznasz 5 sposobów na przyciągający tytuł – według mnie. Gotowy/a?


To zaczynamy. Niedawno przeczytałem parę fascynujących polskich i zagranicznych artykułów na temat pisania przyciągających nagłówków. Zrobiłem sobie małe podsumowanie i teraz wypiszę 5 sposobów, które według mnie są najlepsze i najskuteczniejsze. No to numer jeden:

Rozpocząć od obietnicy

Tytuł powinien zawierać korzyść, ale jednocześnie nie podawać gotowego rozwiązania. Jeśli w tytule znajdzie się rozwiązanie danego problemu, to po co czytać artykuł?

Porównaj dwa tytuły, który według Ciebie jest lepszy?

1. Mało znany sposób na zarabianie w Internecie
2. Używanie widgetu AdTaily pozwoli Ci zarobić od 10zł miesięcznie

Pierwszy jest lepszy i bardziej przyciągający. Pokazuje korzyść i zachęca, żeby zobaczyć, co to za mało znany sposób. Zgodzisz się ze mną?

Rozwiązuj problemy Internautów

Internauci poszukują w sieci rozwiązania swoich problemów. Dlatego w tytule powinien znaleźć się taki sposób. Sprawdź jeszcze raz tytuł dzisiejszego artykułu – „5 sposobów na przyciągający tytuł”. Tytuł ten jest odpowiedzią na problem. Ktoś, kto szuka w wyszukiwarce sposobów na przyciągające tytuły – prawdopodobnie trafi tutaj.

Podawaj informacje użyteczne, ale bez szczegółów

Załóżmy, że czytelnik odnalazł rozwiązanie swojego problemu na Twojej stronie. To świetna wiadomość dla Ciebie, ale chciałbyś, żeby został i przeczytał kolejny artykuł, prawda? Należy przyciągnąć jego uwagę interesującymi nagłówkami, które skłonią go do pozostania na stronie.

W tytule musisz podać cenną informację, która nie jest kompletna. A cały sekret czytelnik pozna dopiero po zapoznaniu się z treścią artykułu.

Tytuł nie powinien być długi

Chyba nic nie trzeba dodawać. Tytuł powinien być krótki i treściwy. Żadnych długich fraz, które tylko potrafią zniechęcić do dalszego czytania.

Proste i prowokacyjne pytanie

Ta metoda jest stosowana niemal wszędzie, ponieważ jest bardzo skuteczna. Wystarczy ułożyć proste i prowokacyjne pytanie, na które czytelnik sobie odpowie ‘chcę wiedzieć więcej’. To teraz przykład.

Jak znaleźć idealną pracę

Po przeczytaniu takiego nagłówka – od razu chciałbym się dowiedzieć, jak znaleźć tę pracę.

Sprawdź drugi przykład:

Jak znalazłem pracę swoich marzeń?

Przyciągające, zgodzisz się ze mną? Nie dość, że chcę się dowiedzieć, jak znaleźć pracę swoich marzeń, to jeszcze interesuje mnie, jak autor to zrobił.


To była ostatnia porada.

Przykłady dobrych tytułów (choć nie zawsze) znajdziesz na głównych portalach informacyjnych: Onet, WP, interia, itd. Przyjrzyj się im.

Sam po przeczytaniu wskazówek na temat pisania przyciągających tytułów – zacząłem się zastanawiać nad własnymi nagłówkami. Teraz mam już zamiar tworzyć tylko dobre, a Ty?


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Pięć P Każdego Tekstu Reklamowego (Sales Letter)

Pięć P Każdego Tekstu Reklamowego (Sales Letter)


Autor: Barbara Bober


Jak sprawić, żeby tekst reklamowy był naprawdę skuteczny?
Przeczytaj poniższy artykuł, żeby się dowiedzieć jak podnieść efektywność twojego tekstu reklamowego i otrzymać oczekiwane rezultaty.


Kiedy ustalasz strukturę, ważne jest żeby pamiętać o 5 P każdego tekstu reklamowego szczególnie tego przeznaczonego na serwis internetowy.

Tutaj jest tych pięć składników:

Problem (Problem)– jakkolwiek twoim zadaniem jest przekonać kogoś o ich potrzebach, musisz pierwsze przekonać kupującego, że ma problem lub dylemat, który musi być rozwiązany. Ten dylemat lub problem pomaga ustalić poczucie, że natychmiastowa, wskazane działanie musi być podjęte w celu zadbanie o to natychmiastowo. Kiedy to już przedstawisz przedstawi problem, możesz zacząć proces przekonywania kupującego, że masz rozwiązanie tego problemu.

Przyrzeczenie (Promis) – lub obietnica, że twoje rozwiązanie przyniesie pozytywny rezultat np. jeśli przedstawiłeś jako problem brudne naczynia, teraz musisz obiecać, że twój produkt przyniesie najlepsze rozwiązanie aktualnie dostępne.

Poparcie (Proof)– Jeśli obiecałeś coś, to teraz jest czas na udowodnienie tego co mówisz. W innych słowach, musisz zaprezentować wszystkie dowody, dlaczego twoje rozwiązanie jest lepsze niż wszystkie inne. Tutaj powinno się znaleźć twoje przekonujące rozwiązanie dla klienta, poprzez wskazanie jak szybko i łatwo problem może być usunięty.

Płatność (Price)– Kiedy wszystkie korzyści będą jasne, wspominasz jak małym kosztem można uzyskać te wszystkie cudowne korzyści. Musisz także przekonać ,że twoje rozwiązanie(produkt) jest warty każdej złotówki, nawet jeśli trochę więcej kosztuje niż podobne, ale oczywiście nie lepsze.

P.S – tutaj zamieszczasz nawet więcej korzyści. To może być coś, co jest poza zasięgiem podstawowego problemu, ale ciągle odnosi się do niego. Na przykład możesz wspomnieć, że twój produkt nie tylko czyści naczynia, ale można też czyścic nim meble. PS może też wspominać, że oferta jest ograniczona czasowo.

Ta prosta formuła, może być zastosowana w każdej sytuacji gdzie chcesz zaprezentować problem, a potem odpowiednie rozwiązanie.


Żeby dowiedzieć się więcej o pisaniu tekstu reklamowego i ściągnąć gratis ebooka "Jak napisać skuteczny Tekst Reklamowy"

Barbara Bober

www.e-personalcoach.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak stworzyć newsletter, który nie wyląduje w koszu?

Jak stworzyć newsletter, który nie wyląduje w koszu?


Autor: agata


Newsletter to bardzo tani i prosty sposób na promocję swojego serwisu internetowego, przekazanie klientom informacji na temat wdrożenia nowego produktu lub uruchomienia nowej usługi


Stały się jednym z bardziej skutecznych narzędzi e- marketingu, korzysta z nich coraz więcej firm. Codziennie do klientów dociera całe ich mnóstwo. Jak zatem sprawić by to właśnie nas newsletter ich zainteresował.

Wszystko sprowadza się do odpowiedzi na pytanie co zrobić by klient zechciał zapoznać się z jego treścią zamiast automatycznie przenieść go do kosza wraz z milionem innych, zbędnych wiadomości.

Oto kilka praktycznych porad;

Uzyskaj zgodę

Zanim zaczniesz wysyłać newsletter dobrze jest uzyskać zgodę od osoby, która ma go otrzymywać. Jeśli korzystasz z bazy mailingowej innego dostawcy zapoznaj się z jej regulaminem i sprawdź na jakich zasadach możesz kontaktować się z potencjalnymi klientami. Jeśli masz własną bazę mailingową możesz zapytać swoich klientów drogą telefoniczną czy zgadzają się na otrzymywanie od ciebie newslettera. Może ci się to wydać głupie – to przecież tylko mail, który każdy z łatwością może usunąć. Owszem, ale codziennie nasze skrzynki są zapełniane ogromną ilością niepotrzebnych informacji, nie ma więc sensu zawracać głowy ludziom, których nasza branża kompletnie nie interesuje.

Szanuj czas

Zamiast rozwodzić się na różne tematy przekaż krótko acz treściwie to co masz zamiar powiedzieć klientowi. Nie ma sensu pisać długich wywodów, bo im dłuższy tekst newslettera tym większe prawdopodobieństwo, że klient go usunie niż przeczyta. Daj sobie spokój z bezsensownymi nagłówkami, niepotrzebnymi pozdrowieniami i innymi bezużytecznymi informacjami. Najlepiej od razu przejdź do rzeczy. Zastanów się dlaczego klient chce otrzymywać Twój newsletter, jakie są jego oczekiwania wobec ciebie i postaraj się je spełnić.

Prosta forma

Newsletter nie służy przekazywaniu wszystkich informacji na temat nowej usługi lub produktu. Ma on za zadanie poinformować klienta o nowym „ wydarzeniu” i wzbudzić w nim ciekawość, tak by po jego przeczytania chciał się z nami skontaktować i poznać szczegóły oferty. Przy tworzeniu posługuj się następującym schematem;

– chwytliwy nagłówek

– treść oferty (bez cen i szczegółów)

– call to action

– dane kontaktowe

Im prostszy komunikat tym większe prawdopodobieństwo, że klienci będą zainteresowani poznaniem jego szczegółów.


Szablon

Bardzo popularna formą jest tworzenie newsletterów w języku HTML. Umożliwia on dołączenie ilustracji i sprawia, że całość nabiera niebanalnego wyglądu. Mimo to spora część klientów woli dostawać newslettery zawierające wyłącznie tekst. Dobrze jest więc wypracować pewien kompromis. Przesada w którąkolwiek stronę może przynieść zupełnie odwrotne skutki. Jeśli przesadzisz z ilością ilustracji i kolorów Twój newsletter może stać się kompletnie nieczytelny a forma przyćmi treść. Z kolei zbyt uboga forma może zrazić klienta, który uzna, że nie przyłożyliśmy się do przygotowanie newslettera, ergo nie zasługujemy na jego uwagę. Sam znasz najlepiej swoich klientów i na tej podstawie musisz sam znaleźć jakiś złoty środek dla swojego newslettera.

Sprawdzaj przed wysłaniem

Zanim rozpoczniesz wysyłania newslettera do klientów sprawdź jego wygląd. W razie jakichkolwiek błędów, literówek czy niedziałających linków masz ostatnią szansę na dokonanie poprawek. Po wysłaniu wiadomości do klientów nie będziesz mógł już nic zrobić, a niesmak z powodu otrzymania newslettera z błędami na pewno pozostanie.


agata b.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Tajniki copywritingu – czyli ile warte jest słowo

Tajniki copywritingu – czyli ile warte jest słowo


Autor: agata


Copywriting to sztuka tworzenia takich treści, które wywołają reakcję ze strony potencjalnych klientów. To jedno z narzędzi marketingowych, a odpowiednio przygotowane może stać się siła napędową naszego biznesu.


Celem copywritingu jest przyciągnięcie wzroku odbiorców, zawładnięcie ich uwagą i nakłonienie do skorzystania z naszej oferty.

Jak to zrobić? Oto kilka praktycznych rad od naszych specjalistów:

1) Dobre przygotowanie to podstawa, zanim zabierzesz się za pisanie oferty handlowej musisz dobrze poznać grupę docelową, im dokładniej ją określisz tym łatwiej będzie ci do niej trafić, potem wypisz sobie na kartce to wszystko co wiesz na temat swoich klientów:weź pod uwagę:

- wiek,

- sytuację materialno – bytową,

- miejsce zamieszkania,

- wykształcenie

- wykonywany zawód

Zastanów się jakie są między nimi podobieństwa i różnice, jakie są ich potrzeby i czego oczekują od ciebie.

2) Opracuj plan i strategię działania, będzie to dla ciebie duże ułatwienie w momencie gdy zaczniesz merytoryczną pracę nad tekstem, bazę działania oprzyj o zasadę AIDA

3)Przyciągające nagłówki, nie tylko informują o czym będzie tekst, to pierwsze wrażenie jakie odniesie klient po jego przeczytaniu, jeden rzut oka, krótka chwila – i albo go zaciekawisz albo nie i wtedy twoja oferta trafi do kosza. Najbardziej atrakcyjne nagłówki to takie które mówią o korzyściach jakie osiągnie klient jeśli zdecyduje się na twoje usługi, takie, które zawierają szokujące informacje, i wreszcie nagłówki w formie intrygującego pytania. Najlepszym wyjściem jak połączenie wszystkich tych trzech elementów

4)Mocna treść, jeśli klient zdecydował się na przeczytanie twojej oferty nie zmarnuj tej szansy, zainteresuj go szczegółami oferty, obietnicami, wyjaśniaj jak chcesz mu pomóc itp. zwykle stosuje się tu tzw. technikę wielokrotnego potwierdzania – tzn. oferta w formie pytań na które twój klient powinien odpowiedzieć twierdząco – a ty w zamian oferujesz mu pomoc

5)Pokazuj korzyści oferty a nie produktu, to kolejna stara i sprawdzona zasada,

6)Pobudź wyobraźnie klienta, używaj takich sformowań które ułatwia klientowi wizualizację produktu usługi, spraw by we własnej wyobraźni mógł zobaczyć oferowany przez ciebie produkt, używaj sformułowań w czasie teraźniejszym

7)Wzbudź zaufanie, jeśli to możliwe dołączaj do oferty próbki produktu, daj klientowi gwarancję satysfakcji, im obietnica gwarancji będzie dokładniejsza tym bardziej wiarygodna

8)Wezwij do działania, unikaj formy pasywnej, jasno powiedz klientowi co am zrobić gdzie się udać czy zadzwonić by dostał to czego chce, ważne byś ustalił czas w którym klient ma czas na skorzystanie z twojej oferty

Powyższe zasady gwarantują sukces twojego copywritingu. Jeśli je zastosujesz możesz być pewien, że twoje teksty reklamowe będą skuteczne a klienci będą walić do ciebie drzwiami i oknami.


agata b.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak napisać dobrą ofertę

Jak napisać dobrą ofertę


Autor: Anna Rejdych


Po przeczytaniu wielu artykułów na temat pisania oferty, pokrótce przedstawiam najważniejsze zasady, których trzeba się trzymać, aby napisać dobrze sprzedającą ofertę.


Długość oferty

Panuje opinia, że potencjalnym klientom, nie chce się czytać długich ofert. Wiadomo.. brak czasu, natłok informacji i obowiązków. Stosuje się, więc oferty krótkie, aby klient nie tracił zbyt wiele czasu na ich czytanie. Jednak nie jest to dobra metoda. W krótkiej ofercie nie jesteśmy w stanie przekazać odbiorcy wszystkich ważnych informacji o naszym produkcie. Jeśli w ofercie przekażemy klientowi wszystkie istotne informacje o produkcie i odpowiemy na pytania, które mogą mu się nasunąć, rozwiejemy wszelkie wątpliwości czytającego. A gdy brak wątpliwości, już nic nie stoi na przeszkodzie, aby kupić produkt. Fakt, że do podjęcia decyzji dla niektórych wystarczy kilka kluczowych informacji, ale jeśli wyeksponujemy je w tekście, wtedy nie będzie on musiał czytać całej oferty. Czy poczujesz się rozczarowany, gdy klient kupi produkt po przeczytaniu jedynie 1/3 oferty? Są jednak tacy, którzy potrzebują wielu argumentów, zanim podejmą decyzję. Nie oszczędzaj miejsca. Wpłyń na emocje czytelnika, przez barwne obrazy, zaskakujące opisy, skłaniające do myślenia pytania i ciekawostki.

AIDA

AIDA jest skrótem od czterech kroków:

1. 1.Zwróć uwagę – spraw, aby odbiorca przeczytał, choć kilka zdań oferty.

2. 2.Wzbudź zainteresowanie – nie pozwól, aby skończył czytanie po kilku zdaniach.

3. 3.Wzbudź pożądanie – spraw, aby w czytelniku powstała potrzeba posiadania Twojego produktu.

4. 4.Poproś o akcję – skłoń do podjęcia decyzji.

Ja/my – TY

Najlepiej żeby oferta była skierowana bezpośrednio do odbiorcy, używając jego imienia. Jednak, gdy jest to niemożliwe, postaraj się, aby słowo „Ty” pojawiało się jak najczęściej. Klienta interesuje tylko jego osoba i to jak Twój produkt może zaspokoić JEGO potrzeby. Gdy napiszesz ofertę, przejrzyj czy nie występują w niej słowa „ja/my”, jeśli tak, to zamień wszystkie na „Ty”. Skłoni Cię to, do zmienienia przekazu „jesteśmy fajni” na „klient jest najważniejszy”.

Wiarygodność

Możemy zachwalać nasze produkty, jednak, jaką klient ma pewność, że mówimy prawdę? Aby rozwiać jego wątpliwości najlepiej umieścić w ofercie opinie użytkowników produktu. Dla potencjalnego klienta, informacja, że wiele osób kupiło Twój produkt i jest z niego zadowolona, jest bardzo istotna. W przypadku Internetu takie informacje najlepiej umieszczać w pływających ramkach. Wtedy nie będziemy przedłużać sztucznie oferty, a kto będzie zainteresowany wszystkimi opiniami, to sobie przewinie pasek w ramce. Jeśli sprzedajesz produkt materialny, pokaż wyraźne zdjęcia. To jak wygląda przedmiot, jest podstawową informacją dla konsumenta, dlatego im więcej wyraźnych zdjęć, tym lepiej. Jeśli sprzedajesz usługi, jak np. szkolenia, warto umieścić galerie ze zdjęciami z poprzednich szkoleń. Odbiorca wtedy zobaczy jak wiele osób uczestniczyło w spotkaniu i czego może się po nim spodziewać.

Wiarygodność sprzedawcy

Często dla klienta istotne jest, kto jest sprzedawcą danego produktu, dlatego warto umieścić w ofercie kilka słów o sobie, oraz zdjęcie. Jeśli jesteś trenerem sprzedającym swoje szkolenia – przedstaw swoje kwalifikacje. Jeśli sprzedajesz swoją książkę – zobrazuj swoje doświadczenia, aby czytelnik nie miał wątpliwości, że wiedza zawarta w książce jest użyteczna. W ten sposób stajesz się dla klienta osobą realną i wiarygodną. Pisząc ofertę w formie listu, przy przywitaniu można umieścić swoje zdjęcie. Podpis na końcu dopełni wrażenia, indywidualnego i osobistego przekazu.

Czytelność oferty

Wiele osób może nie mieć czasu, ani ochoty na czytanie całej Twojej oferty. W takim wypadku skanuje jedynie tekst wyszukując najważniejsze informacje. Pomóż mu w tym poprzez nagłówki, pogrubianie tego, co ważne i zakreślanie tego, co najważniejsze. Warto używać list numerowanych oraz ramek i grafiki obrazującej treść oferty. Pisz językiem mówionym, aby to, co chcesz przekazać dotarło do większości czytelników. Nie warto popisywać się językiem specjalistycznym, bo gdy klient nie zrozumie, co do niego piszesz, nie kupi. Nie dopuszczalne są błędy ortograficzne i wszelkie inne jak np. literówki. Jeśli nie jesteś na tyle profesjonalny, aby napisać ofertę porządnie, klient może stracić wiarę, że sprzedajesz wartościowe produkty.

To są najważniejsze zasady, o których trzeba pamiętać przy pisaniu dobrej oferty. Zacznij je stosować, a z pewnością sprzedaż podskoczy. Życzę, aby Twoje oferty, były wyjątkowo efektywnymi sprzedawcami.

Źródło:

Zbiór artykułów zawartych w serwisie CzasNaE-Biznes.

Anna Rejdych

www.EJBI.pl


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Landing Page sposobem na skuteczną sprzedaż w Internecie

Landing Page sposobem na skuteczną sprzedaż w Internecie


Autor: Darek Puzyrkiewicz


Jest jedno pytanie, które nurtuje każdą osobę, zajmującą się sprzedażą w Internecie: Jak stworzyć stronę, która będzie skutecznie zachęcać jak największą liczbę klientów do skorzystania z oferty? Oto jedna z możliwych odpowiedzi:


Jak stworzyć tekst dla Landing Page, by przekonać klienta do zakupu oferowanych produktów? Odpowiedż jest prosta: skuteczny copywriting.

Zanim odpowiem na to pytanie, kilka słów wyjaśnienia czym jest Landing Page i jak ją wykorzystać do skutecznej sprzedaży.

Landing Page to strona internetowa, na której "ląduje" potencjalny klient, zachęcony reklamą lub mailingiem. Jest ona poświęcona tylko jednemu produktowi (lub usłudze) i ma zachęcić odwiedzającego do wykonania określonej akcji (najczęściej jest to wypełnienie formularza zakupu lub zapisu na listę mailingową).

Jedną z najważniejszych rzeczy, o jakich musisz pamiętać, tworząc tekst na Landing Page jest jego spójność z obietnicą, której używasz do przyciągnięcia potencjalnych klientów na tę stronę.

Obojętnie w jaki sposób to robisz, czy to za pomocą reklam AdWords lub bannerowych, czy wykorzystując do tego mailingi, musisz zachować główne przesłanie w niezmienionej postaci.

Unikaj oszukiwania internautów, wykorzystując tricki, mające zwrócić ich uwagę i zaciągnąć na stronę, a które nie mają nic (lub niewiele) z nią wspólnego.

Skuteczna Landing Page oferuje przynętę

Musi to być ta sama obietnica, z jaka zwróciła ich uwagę. Landing Page musi po prostu rozwinąć informację zawartą w „wabiku".

Są dwa poziomy spójności Landing Page z treścią wabika.

1. Poziom logiczny.

O tym już mówiłem - zachowaj ciągłość między przesłaniem „wabika" a treścią Landing Page. Jeżeli w reklamie obiecujesz najgłośniejszy dzwonek rowerowy świata, to musi ob być centralnym tematem docelowej strony.

2. Poziom dosłowny.

Na tym poziomie „wabik" ze stroną docelową łączą takie same słowa i frazy. Postaraj się używać tych samych głównych sformułowań na Landing Page i w „wabiku".

Jak widzisz do tej pory jeszcze nic nie powiedzieliśmy na temat copywritingu. To, napisałem, to zdroworozsądkowe porady.

Kiedy jednak je zignorujesz, to nawet najlepszy tekst nie przekona odwiedzającego do wykonania NOR (prawdopodobnie zakupu).

Przejdźmy więc do tworzenia tekstów na Landing Page.

Podstawowa zasada, to jedno, proste przesłanie tej strony

Jeśli zachowałeś ciągłość pomiędzy „wabikiem" a stroną docelową nie musisz już informować czytelnika gdzie się znalazł i co tu znajdzie. Pamiętaj, że w zdecydowanej większości przypadków wszedł tutaj, ponieważ go do tego w jakiś sposób zachęciłeś. Mała grupa osób mogła odwiedzić tę stronę, wchodząc bezpośrednio z wyszukiwarki, jednak będzie to prawdopodobnie margines,o który zadbamy nieco później.

Możesz mieć pokusę zalania potencjalnego klienta morzem informacji. Oprzyj się jednak tej pokusie. Oczywiście udostępnisz mu mnóstwo informacji i za chwilę napiszę Ci jak to zrobić. Najważniejsze jednak, by skupić się na jednej, największej korzyści, jaką gwarantuje twój produkt.

Mam nadzieję, że w ten sam sposób rozumiemy słowo „korzyść".

W odróżnieniu od cech produktu, korzyść jest efektem jego działania, dla którego klient decyduje się wydać pieniądze.

Pamiętaj, cecha to nie korzyść. Do jakiej więc kategorii zaliczysz na przykład stwierdzenie „Nasz klakson rowerowy jest najgłośniejszy na świecie"? No tak, to cecha produktu, więc nie o nią chodzi.

Ale już zdanie „Dzięki temu, że ten klakson jest najgłośniejszy na świecie zwrócisz na siebie uwagę każdego w promieniu kilometra, nawet kierowcy autobusu lub pędzącej ciężarówki" jest znacznie bliższe korzyści, prawda? Można to ładniej ubrać w słowa, widzisz chyba już o co mi chodzi?

Mówiłem już, że tematem Landing Page jest jedna, główna korzyść? Pewnie, że mówiłem, ale czy to wystarczy, byś zapamiętał tę poradę?

Teraz zróbmy krok dalej.

Zaprezentuj tę najważniejszą korzyść odwiedzającemu stronę docelową

Pokaż mu to, zademonstruj, udowodnij skuteczność, pokaż w akcji.

W naszym przykładzie klaksonu, aż się prosi o dodanie małego playera, który odtworzy ten piorunujący dźwięk. Możesz też spróbować dodać drugi dźwięk - popłoch, jaki ten klakson wywołuje wśród przechodniów.

Dlaczego to takie ważne?

Sprzedawanie w Internecie, to w większości przypadków obiecanki działania, którym klient musi uwierzyć na słowo. Co prawda, może zobaczyć zdjęcie produktu, ale co mu po fotce?

Musisz sprawić, by twój produkt stał się dla niego jak najbardziej namacalny, rzeczywisty.

Taki właśnie efekt daje dźwięk, może to być też krótki film video. Udowodnij klientowi, że to realny i działający produkt.

To znacznie lepsze, niż wymienianie długiej listy korzyści. Są oczywiście znacznie lepsze sposoby na zdalną sprzedaż, ale to nie dotyczy bezpośrednio poruszanego teraz tematu.

Dobrze, mamy wyróżnioną jedną, największą korzyść (pamiętasz, to nie cecha) z zakupu produktu (przypomnę: to upragniony przez klienta efekt, jaki osiągnie dzięki produktowi). Umieściliśmy jakąś formę prezentacji. Co dalej?

Drugim elementem, któremu musisz poświęcić uwagę jest NOR (Najbardziej Oczekiwana Reakcja) do jakiej chcesz namówić odwiedzającego. Prawdopodobnie będzie to formularz zamówienia. Musi on więc być dobrze widoczny a akcja prosta do wykonania.

Wezwij klienta do prostego działania

Jeśli dobrze wybrałeś korzyść i efektownie ją zaprezentowałeś, to klient sam będzie szukał możliwości zamówienia. Jeśli jednak główne Twoje przesłanie nie trafi do odwiedzającego, a prezentacja nie pobudzi go do działania, to nawet najlepszy formularz Ci nie pomoże.

Możesz jednak zrobić jeszcze jedną rzecz, która czasami ratuje sytuację:

Opublikuj opinie zadowolonych klientów

Tylko nie mów, że ich nie masz. No dobrze, jeśli nie masz, to zdobądź i nie wymyślaj nieprawdziwych opinii. Jak je zdobyć? Jeśli klienci nie chcą Cię chwalić, to daj swój produkt kliku osobom w prezencie lub tylko na wypróbowanie. I w zamian, niech napiszą jakie efekty przyniosło korzystanie z niego. Proste, prawda?

Pozostała na jeszcze tylko jedna rzecz do dodania na stronie:

Linki do dodatkowych informacji. O czym? Przede wszystkim o produkcie, ale i o sprzedawcy i producencie.

Klient, który jest poważnie zainteresowany zakupem będzie z pewnością chciał się więcej dowiedzieć o przedmiocie zakupy. Nie tylko to, prawdopodobnie zechce dowiedzieć się czegoś o Tobie, bo dręczyć go będzie jedno pytanie: czy można Ci zaufać?

Oto i cała Landing Page w swojej prostocie. Bo po co komplikować niepotrzebnie zakup?

Jak widzisz, niewiele tu miejsca na tak zwaną perswazję. I dobrze. Bo co Ci po kliencie, którego jakoś namówisz na zakup, ale potem, gdy ochłonie i czar perswazji minie, zacznie żałować swojej decyzji i całą winę zwali na Ciebie.

I może wciśniesz mu jedną rzecz, ale stracisz klienta na całe życie.

To by było mniej więcej tyle na temat Landing Page.


Chcesz poznać tajniki copywritingu i za darmo otrzymać poradnik na temat pisania skutecznych ofert i reklam? Sprawdź www.dynanews.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak napisać ofertę, na którą klienci czekają jak na zbawienie?

Jak napisać ofertę, na którą klienci czekają jak na zbawienie?


Autor: Darek Puzyrkiewicz


Jeżeli chcesz się dowiedzieć, jak napisać ofertę, na którą Twój klient będzie czekał jak na zbawienie, to masz przed sobą jedną z najważniejszych i podstawowych technik. Jest to jednocześnie tak proste, że większość osób świadomie lub nie ignoruje tę metodę. Najlepiej sprawdź osobiście, jak to działa:


Czy to w ogóle możliwe, by klient czekał na jakąkolwiek ofertę? Czy copywriting daje na to zadowalającą odpowiedź? Przecież zewsząd osaczani jesteśmy najróżniejszymi reklamami i ofertami, i klient ma zapewne ich serdecznie dość, więc wydaje się to nierealne, prawda?

A jednak to możliwe i całkiem proste, choć pozornie wydaje się, że problem jest trudny do rozwiązania. Oto moja propozycja.


Wyobraź sobie taką sytuację. Idziesz ulicą dużego miasta, jesteś daleko od domu. Przed Tobą jeszcze spory kawałek dnia, a tu nagle zaczyna Ci burczeć w brzuchu. Z każdym krokiem coraz bardziej chce Ci się jeść. Właściwie to musisz zjeść coś natychmiast.

I nagle, zupełnie niespodziewanie trafiasz na reklamę baru „Pyszne [tu nazwa Twojej ulubionej potrawy] w ciągu 3 minut od zamówienia”. Czy taka reklama nie ucieszy Cię?

Tylko nie udawaj, że nie musisz jeść, bo nie uwierzę, że w takiej sytuacji obojętnie miniesz ten bar, czekając aż głód w magiczny sposób jakoś minie.

Widzisz więc, że właściwa oferta, która trafia do klienta w odpowiednim momencie nie tylko nie jest przez niego ignorowana, ale nawet staje się wybawieniem.

Czy jest możliwe pisanie właśnie takich tekstów ofert sprzedażowych dla klientów w Internecie?

Musielibyśmy wiedzieć czego ten klient pragnie, co mu w tej chwili doskwiera i trafić do niego z ofertą w momencie, gdy najbardziej mu ‘burczy w brzuchu’.

Czego w tej chwili pragnie klient?

Dobra wiadomość. W Internecie nie zaspokaja się bezpośrednio pilnych potrzeb typu kupno hamburgera (dla niektórych to ulubiona potrawa!), więc ma nieco więcej czasu na wstrzelenie się w odpowiedni moment.

Co znaczy „nie zaspokaja się bezpośrednio”? Chodzi o to, że raczej nie kupujemy hamburgera w Internecie. Za to często zdarza się, że szukamy tam informacji o pizzeriach, które szybko będą w stanie zaspokoić głód i dowieźć zamówiony posiłek prosto do domu. Dzwonimy pod znaleziony numer, zamawiamy i pozostaje już tylko czekać na ciepłą, smaczną pizzę lub inną chińszczyznę. Albo turecki Kebab.

To prowadzi nas do wniosku, że:

Zawsze, ale to zawsze klient będzie głodny ważnych, nowych i ciekawych informacji na tematy, które go interesują.

Szukanie informacji o pizzeriach jest tylko jednym z przykładów wykorzystania Internetu do zaspokajania głodu informacyjnego. Tam przecież szukamy odpowiedzi na mnóstwo innych pytań. Jaki telewizor kupić sobie na Gwiazdkę, gdzie są najlepsze ceny, kto oferuje fajne promocje, na co zwrócić uwagę przy wyborze konkretnego modelu, co jest obecnie na topie i tak dalej, i tak dalej…

Internet jest świetnym miejscem do zaspokajania takich potrzeb. Jest tylko jeden, mały problem:

Nie masz najmniejszego pojęcia czego w tej chwili pragnie twój klient

Hej, jak w takim razie mam dać mu to, czego pragnie?

Robi się nieciekawie, co? To tak, jakby ktoś podarował Ci ogromną działkę na Księżycu, tylko że Ty nie masz możliwości polecieć tam i cieszyć się swoimi księżycowymi włościami.

Można próbować pytać klientów czego chcą. Teoretycznie jest to proste. Zwłaszcza w Internecie. Narażamy się jednak wtedy na 2 problemy. Całkowicie nieprzydatne odpowiedzi lub ich całkowity brak. Jedno i drugie jest strasznie frustrujące.

Wiem coś o tym, bo ciągle staram się na różne sposoby podpytywać moich czytelników, o czym chcieliby przeczytać. Zdarza się, że ktoś odpowie, jednak najczęściej nie otrzymuję żadnej odpowiedzi. Może jeszcze nie nauczyłem się właściwie pytać?

Co więc ma zrobić ktoś, kto chce spełnić pragnienia swoich klientów?

Musimy zgadywać?

Hm.. nie tak miało być? Spodziewasz się konkretnej i dokładnej odpowiedzi?

Ale tak to wygląda. No, prawie tak, bo zgadywanie nie jest zawieszone w próżni. Mamy do dyspozycji wiele podpowiedzi, które nakierowują nas właściwy trop, ale ostatecznie i tak musisz zdecydować się na jedną z prawdopodobnych odpowiedzi i zrobić krok w ciemno. Bo tak naprawdę nigdy nie wiesz co w tej właśnie chwili myśli i czuje Twój klient.

Rozwiązanie problemu

Jesteś jeszcze? Świetnie, bo mam dla Ciebie rozwiązanie. Nazwałem je sprytnym targetowaniem.

W skrócie polega ono na tym, że tworzymy sobie 5 profili czytelnika naszej oferty i dopasowujemy do nich jej treść. Każdy z nich jest odpowiedzią na konkretne i pilne potrzeby naszego klienta. Dzięki temu oferta zaspokaja głód, który w tej chwili mu dokucza.

Cały proces odgadywania polega na stworzeniu profili najważniejszych klientów i dostosowaniu do nich oferty lub ofert (wyjaśnię to nieco dalej).

Wróćmy do wcześniejszego przykładu. Kim będą klienci baru przy ulicy? Myślę, że możemy wyodrębnić dwie główne grupy:

1. Głodne osoby, które mają wystarczającą ilość pieniędzy i czasu na to, by zaspokoić swój głód.
2. Miłośnicy serwowanych potraw, którzy chętnie skorzystają z kolejnej okazji zjadania się tym, co lubią.

Zgadza się?

Na tym kończy się zgadywanie, a zaczyna biznes oparty na konkretach.

Tworzymy dwie reklamy naszego baru, każda z nich skierowana do jednej z grup. I testujemy ich skuteczność. Przez jeden tydzień apelujemy do głodnych i spragnionych, a w następnym kusimy smakoszy. W ten sposób możemy się dowiedzieć, którzy klienci przynoszą najwięcej pieniędzy i na to nich skupić swoje działania marketingowo-reklamowe.

Powyższy przykład jest może uproszczony. Idealnie jednak ilustruje czym jest sprytne targetowanie i personalizacja. Wybieramy sobie sobie grupę docelową (targetowanie) i do niej kierujemy ofertę, która skupia się na ich potrzebach i pragnieniach (personalizacja).

Jak wykorzystać tę technikę do tworzenia skutecznych ofert w Internecie?

Zacznijmy od metody 3P.

Pisałem już wcześniej, że każdy produkt lub usługę możemy umieścić w jednej z trzech kategorii:

1. Rozwiązuje Problem.
2. Zaspokaja Potrzebę.
3. Zaspokaja Pragnienie.

Przenieśmy to na klientów. Każdy z nich będzie miał swoje powody zakupu. Dla jednego będzie to Problem, dla drugiego (pilna) Potrzeba, a dla trzeciego chęć realizacji Pragnienia (zachcianki). Klienci z naszego przykładowego baru będą podpadali pod Potrzebę (głód) i Pragnienie (chcę TO zjeść, bo to lubię).

Musisz więc zastanowić się (i wypisać), jakie problemy rozwiązuje Twój produkt, oraz jakie pragnienia i potrzeby zaspokaja.

To jednak nie wszystko. Klient może posiadać jedno z 3P, ale to jeszcze nie znaczy, że w ogóle cokolwiek kupi u Ciebie.

Odpowiedz sobie na pytanie, co decyduje o tym, że klient korzysta z tej a nie innej oferty? W przypadku baru może to być lokalizacja (przy ulicy, którą akurat przechodzi), może to być jakość i szybkość obsługi, albo smak potraw (szczególnie dla smakoszy).

Zauważ, że nawet głodny klient, który uwielbia na przykład ruskie pierogi, jest w stanie jechać na drugi koniec miasta, by zjeść je w “sprawdzonym” barze, a nie pierwszym, lepszym.

Szczególnie ważne jest to w przypadku ofert internetowych, ponieważ w Sieci klient nigdzie nie musi jeździć, by kupić dokładnie to, na czym mu zależy. Tylko jedno kliknięcie dzieli go od oferty, która najlepiej spełni jego oczekiwania.

I pozostaje jeszcze ostatni element profilu.

Co sprawia, że klient decyduje się na natychmiastowy zakup?

Jest wiele osób, które mają pragnienia, potrzeby i problemy, ale każdy z nich ma swoje powody by odłożyć (lub nie) zakup na później.

Zastanów się, co powstrzymuje Twoich klientów przed zakupem?

Zwróć uwagę, że mówimy o ludziach, których zaliczamy do jednej z kategorii z 3P. Mają więc oni już jakiś powód by kupić, choćby to było maleńkie pragnienie. Coś jednak sprawia, że nie decydują się na szybkie działanie. No właśnie, co?

Najczęstsze powody, to brak przekonania o tym, że produkt wart jest swojej ceny i brak zaufania do sprzedawcy. A jak to wygląda u Ciebie?

Tworzymy skuteczną ofertę

Omówiłem pięć ważnych elementów profilu Twoich klientów. Dzięki nim możesz stworzyć kilka wirtualnych grup osób, które korzystają z Twojej oferty.

Co dalej?

Dla każdej z tych grup stwórz ofertę, dostosowaną do wybranego profilu. Niech to będzie taka oferta, która będzie przemawiała tylko do osób z wybranej grupy.

Następnie zacznij testować te oferty. Najlepiej wszystkie w tym samym czasie. Dzięki temu szybko odkryjesz, która z grup przynosi Ci największe zyski.

Później możesz stworzyć jedną ofertę, która skierowana będzie do wszystkich grup na raz. Warto jednak przetestować jej skuteczność w porównaniu z najlepszą ze spersonalizowanych ofert, która okazała się zwycięzcą pierwszego testu.


Chcesz poznać tajniki copywritingu i za darmo otrzymać poradnik na temat pisania skutecznych ofert i reklam? Sprawdź www.dynanews.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Skąd brać treść na strony www?

Skąd brać treść na strony www?


Autor: zubupl


Poprawnie stworzona treść na naszą stronę www jest podstawową czynnością jaką powinniśmy wykonać planując działania związane z promocją naszej firmy w Internecie. Nie tylko estetycznie wykonany serwis przyciągnie do nas klientów - zrobi to poprawnie skonstruowana treść naszej strony.


Jak wiadomo nie od dzisiaj, to słowo sprzedaje. Z tego też powodu, każdy, kto rozpoczyna działania związane z obecnością swojej firmy w Internecie, powinien skupić się nie tylko na estetycznie wyglądającej swojej stronie firmowej, ale przede wszystkim na poprawnie skonstruowanych tekstach, które na niej występu. Musimy przecież pamiętać o tym, że to właśnie słowa sprzedają.

Skąd jednak wziąć tekst do naszej strony internetowej? Najlepszym rozwiązaniem będzie zatrudnienie osoby, która profesjonalnie zajmuje się tworzeniem tekstów do stron www. Osoba taka będzie w stanie w taki sposób skonstruować tekst na naszą stronę www, że klienci znacznie częściej będą chcieli przejść do kroku w którym będą mieli możliwość zakupu danego produktu.

Jeśli jednak nie mamy funduszy na zatrudnienie profesjonalnego copywritera, ciekawym rozwiązaniem może okazać się skorzystanie z darmowych artykułów do przedruku. Dzięki tego typu artykułom jesteśmy w stanie zapewnić sobie profesjonalnie skonstruowane teksty na naszą stronę internetową.

Jedynym minusem, korzystania z artykułów, które umieszczone są na serwisach z treściami do przedruku, jest fakt, że wiele osób w Internecie może mieć dokładnie ten sam tekst, co my. Inną sprawą jest, że korzystając z tego typu tekstów, musimy jednocześnie zamieścić link do miejsca z którego nasz artykuł został pobrany.

Z tego też powodu wiele firm odrzuca możliwości jakie dają nam serwisy z materiałami do przedruku.

Ostatnim rozwiązaniem, jednocześnie będącym bardzo ciekawym, jest własnoręczne skonstruowanie tekstów na naszą stronę www. Warto jednak pamiętać, że konstruując tego typu teksty, musimy pamiętać o tym, iż powinni one zapewnić przeglądającemu nasz serwis klientowi jasne wskazówki oraz najprostszą z możliwych możliwość dotarcia do miejsca w którym klient może zakupić dany produkt.

Tworząc treść dla naszego klienta, starajmy się przedstawiać produkt przede wszystkim rzetelnie oraz jasno. Jak wiadomo nasz klient nie musi być specjalistą w danej branży - z tego też powodu starajmy się unikać branżowego slangu i przekazywać wiadomości najprostszą z możliwych dróg.

Liczymy, że wiadomości, które zostały zaprezentowane w naszym artykule okażą się dla Państwa przydatne i będzie w stanie wyciągnąć z nich poprawne wnioski.


Agencja SEM Zubu.pl zajmuje się profesjonalnymi usługami związanymi z reklamą w Google. Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak copywriter zaczyna pisanie ofert reklamowych?

Jak copywriter zaczyna pisanie ofert reklamowych?


Autor: Rafał Lipnicki


Czy wiesz jak copywriter zaczyna pisanie skutecznych ofert reklamowych? Czy wiesz, co robi gdy produkt wydaje się nudny i nieoryginalny? Dowiesz się tego, gdy przeczytasz ten artykuł na temat copywritingu.


By copywriter napisał skuteczną ofertę reklamową (handlową), musi znaleźć wszelkie informacje na temat opisywanego produktu/usługi. Musi to zrobić przed rozpoczęciem pisania oferty. Szczegółowe przeanalizowanie na pozór nudnego produktu może przynieść ciekawe rezultaty.

Właściwie wszystkie produkty mają jakieś ukryte i niewykorzystane wcześniej możliwości promocji. Wszystkie materiały dotyczące produktu (analiza rynku, potrzeb klienta itd.) ułatwiają copywriterowi jego pracę.

Znaczna część nudnych faktów na temat produktu (a takich faktów pełno we wszelkich materiałach marketingowych) można przetłumaczyć na copywritingowy język korzyści. Czyli na taki język, który będzie rzeczywiście sprzedawał.

Dobrym pomysłem jest analizowanie produktów i usług konkurencyjnych firm i ich ofert. Nie chodzi jednak o to, by wykorzystać jakiekolwiek pomysły konkurencji. Chodzi o to, by znaleźć coś, co wyróżniałoby na jej tle opisywany produkt. Analiza tego typu polega na porównaniu konkurencyjnych produktów i wyszukaniu zalet, które ma tylko opisywany produkt.

Jednym z zadań copywritera jest jak najpełniejsze przeanalizowanie produktu. Następnie fakty na temat produktu (które zebrał copywriter) muszą zostać "przetłumaczone" na język korzyści.

Chodzi o takie korzyści, jakie odniosą osoby, które kupią twój produkt lub skorzystają z twoich usług.

Twoich potencjalnych klientów nie interesuje ani twoja firma, ani twoja osoba. Nagrody, które dostajesz, twoje roczne wyniki sprzedaży nie robią na nich wrażenia.


Potrzebujesz skutecznej oferty, która sprzeda twój produkt lub usługę? Zobacz teraz: http://www.marketing21.pl/copywriting-skuteczna-ofert-na-strone-www/

Rafał Lipnicki -- Marketing21.pl Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Elementy dowodu czyli jak copywriting przekonuje do zakupu?

Elementy dowodu czyli jak copywriting przekonuje do zakupu?


Autor: Rafał Lipnicki


Czy wiesz jak skuteczny copywriting przekonuje potencjalnych klientów do zakupu? Jednym ze sposobów jest przedstawianie dowodu. O co chodzi? Dowiesz się, gdy przeczytasz ten artykuł.


Ludzie dość rzadko decydują o zakupie opierając się wyłącznie o swoje odczucia i emocje. Często potrzebują dobrych, logicznych powodów, żeby coś zrobić. Po prostu racjonalizują i chcą usprawiedliwiać decyzje, jakie podejmują pod wpływem chwili.

Elementy copy, które mają charakter dowodowy, mają za zadanie podbudować wiarę potencjalnego klienta w sprzedawany produkt. Mają mu udowodnić, że produkt naprawdę działa. Ponadto dają klientowi dobre wymówki, które pomogą usprawiedliwić kupno produktu.

Skuteczny copywriting łączy w sobie i emocje, i logikę. Właśnie dzięki logice język korzyści nie jest tylko "pięknym pisaniem o niczym". To ona sprawia, że obietnice przedstawione w reklamie będą uważane za wiarygodne.

Copywriting korzysta z "racjonalizowania" po to, by klient czuł się dobrze i żeby miał poczucie, że podjął przemyślaną decyzję.

Jeśli twój produkt pomaga klientowi z jego problemami, to copywriter powinien koniecznie przedstawić informacje, które pomogą potwierdzić działanie produktu. Będzie to miało oczywistą korzyść dla ciebie, ale przede wszystkim dla klienta.

Klienci dość często wstrzymują się z zakupem produktów (szczególnie tych droższych), jeśli nie są pewni, że produkt będzie mógł im jakoś pomóc lub dać wymierne korzyści.

Często w ofertach reklamowych (na stronach www, broszurach i innych materiałach marketingowych) wykorzystuje się język korzyści i emocje i równie często ignoruje się element dowodowy oferty. Jest też odwrotnie: w części reklam przeważa podejście bardzo "logiczne" i oferta skupia się niemal wyłącznie na dowodzie, ignorując emocje i potrzeby klienta.

Zrównoważenie emocji i "logiki" w copywritingu najskuteczniej zmotywuje czytającego tekst oferty do tego, by kupić produkt.


Potrzebujesz skutecznej oferty, która sprzeda twój produkt lub usługę? Zobacz teraz: http://www.marketing21.pl/copywriting-skuteczna-ofert-na-strone-www/

Rafał Lipnicki -- Marketing21.pl Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Dlaczego w copywritingu ważny jest dowód na działanie produktu?

Dlaczego w copywritingu ważny jest dowód na działanie produktu?


Autor: Rafał Lipnicki


Czy wiesz, dlaczego dowód na działanie produktu jest jednym z najważniejszych elementów dobrze napisanej oferty handlowej? Gdy przeczytasz ten artykuł, dowiesz się na czym polega skuteczny copywriting.


Jeśli potencjalny klient nie będzie przekonany, że produkt zadziała w jego przypadku, to mało prawdopodobne, że cokolwiek kupi.

W copywritingu elementy dowodowe (które przekonują, że to co oferujesz rzeczywiście działa) mogą być prezentowane na każdym kroku. Na dobrą sprawę mogą znaleźć się np. już w nagłówku (o ile przyciągną uwagę czytającego) albo we wstępie.

Jeśli copywriter zacznie pisać ofertę sprzedażową od przedstawienia dowodu, to zaraz po dowodzie musi przedstawić korzyści, jakie wynikają z korzystania z produktu. W copywritingu łatwiej i lepiej jest zacząć od problemów lub korzyści, a dopiero potem udowodnić i potwierdzić, że to co jest reklamowane rzeczywiście działa.

Copywriting, który nie przedstawia żadnych dowodów na działanie produktu sprzeda raczej niewiele, bo kto kupi kota w worku?

Wszelkie fakty związane ze sprzedawanym produktem są bardzo ważne. Dlaczego?

Potrzebne są w copywritingu, żeby stworzyć w głowie potencjalnego klienta przekonanie, że coś działa i że warto wydać pieniądze. Dopiero to przekonanie sprzeda.

Dlaczego potrzebujesz dowodu w twojej ofercie?

Po pierwsze ludzie są sceptyczni i podchodzą z rezerwą do reklam. Po drugie racjonalizują.

Przyjmuje się, że klienci kupują w większości przypadków pod wpływem emocji - i z tego korzysta dobry copywriting. Równie często klienci potrzebują logicznego wytłumaczenia, dlaczego wydali na coś pieniądze. To wytłumaczenie potrzebne jest dla samych klientów po to, żeby nie cierpieli na wyrzuty sumienia, dla ich rodzin - żeby przedstawić decyzję o zakupie jako coś przemyślanego i dla współpracowników (jeśli to zakup firmowy).


Potrzebujesz skutecznej oferty, która sprzeda twój produkt lub usługę? Zobacz teraz: http://www.marketing21.pl/copywriting-skuteczna-ofert-na-strone-www/

Rafał Lipnicki -- Marketing21.pl Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak napisać wstęp do oferty reklamowej czyli kilka słów o copywritingu

Jak napisać wstęp do oferty reklamowej czyli kilka słów o copywritingu


Autor: Rafał Lipnicki


Czy wiesz jak dobrze napisać wstęp do oferty reklamowej? Czy znasz 3 elementy najlepszych wstępów do ofert? Dowiesz się tego po przeczytaniu poniższego artykułu o copywritingu.


Podstawową funkcją nagłówka jest zmuszenie potencjalnego czytelnika oferty do tego, żeby przeczytał pierwszy akapit. Nagłówek to takie wsuwanie stopy w drzwi. To chwila, kiedy masz czas zainteresować ofertą potencjalnego klienta. Jeśli pierwszy akapit twojej oferty jest słaby, to możesz „stracić” kilka palców u nogi… i sporo pieniędzy wydanych na copywriting.

Pierwsze kilka zdań może przesądzić czy ktoś będzie dalej czytał ofertę, czy nie.

Wstęp do oferty reklamowej powinien:

1. Rozijać problem (temat), który został poruszony w nagłówku. To nagłówek przyciągnął uwagę czytającego, ale akapit ma za zadanie tę uwagę utrzymać.
2. Być nie za długi. I prosty w czytaniu. Zdania są tym lepsze, im są prostsze i krótsze. Jeśli zdania będą krótkie, to zwiększa się szansa, że ktoś będzie czytał dalej.
3. Wstęp można zacząć pytaniem – takim, które jest naprawdę intrygujące i zmusza czytającego, żeby poznał na nie odpowiedź – przez przeczytanie całego tekstu.

Jeśli nagłówek traktuje o problemach, to we wstępie można napisać o korzyściach. I odwrotnie: jeśli nagłówek był o korzyściach, to wstęp może być o problemach klienta.

W copywritingu zazwyczaj to właśnie pierwszy akapit oferty reklamowej jest najtrudniejszy do stworzenia. Copywriter często traktuje pierwsze napisane zdania raczej jako rozgrzewkę, bo wie, że najprawdopodobniej zostaną zmienione. Dlatego nagłówek i wstęp do oferty są zazwyczaj pisane na końcu.


Potrzebujesz skutecznej oferty, która sprzeda twój produkt lub usługę? Zobacz teraz: http://www.marketing21.pl/copywriting-skuteczna-ofert-na-strone-www/

Rafał Lipnicki -- Marketing21.pl Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak dziennikarze utrzymują Twoją uwagę na reportażach

Jak dziennikarze utrzymują Twoją uwagę na reportażach


Autor: Ewelina Golba


Technikę tę stworzył Milton Erikson i nazwał zagnieżdżonymi pętlami. Za jej pomocą możesz również stworzyć tekst sprzedażowy, o niesamowitej sile perswazyjnej... Poznaj ją, a zrozumiesz jak zapanować nad odbiorcą.


Wiesz co jest najgorszą rzeczą do napisania? Nie jest to tekst z jedną, konkretną historią - choćby nawet była najcięższa i najbardziej dramatyczna.

Najgorzej napisać jest coś, co zawiera kilka historii związanych z danym tematem.

Przykłady na to, jak sobie możemy z tym poradzić, znaleźć można w czasopismach, gdzie autor pisze np. na temat „ Alkoholizm w rodzinie" i przytacza przy tym historie 4 kobiet i ich rodzin.

Proponuję Ci, byś kiedyś przeczytał np. sobotni dodatek „Gazety Wyborczej", czyli „Wysokie obcasy", a w nim jeden z głównych reportaży.

Dlaczego? Ponieważ zauważysz tam zastosowanie techniki NLP (programowania neurolingwistycznego), która ułatwia napisanie każdego tekstu z przewijającymi się w nim historiami.

Technikę tę stworzył Milton Erikson i nazwał zagnieżdżonymi pętlami. A wygląda ona następująco:

Każdą historię oznaczasz kolejno cyferkami np. 1-4.

Zaczynasz opowiadanie danych historii:

Rozpoczęcie historii 1.

Rozpoczęcie historii 2.

Rozpoczęcie historii 3.

Rozpoczęcie historii 4.

Dajesz instrukcje, pomysły rozwiązania problemów, ewentualnie rady.

Kończysz każdą z historii poprzez odwróconą chronologię, czyli:

Kończysz historię 4.

Kończysz historię 3.

Kończysz historię 2.

Kończysz historię 1.

Stosując tą metodę pamiętaj jednak by każdą pętlę zamknąć, ponieważ tylko wtedy czytelnik będzie pamiętać o wykonaniu instrukcji, a także sprawisz, że twój tekst będzie spójny i kompletny.

Za pomocą tej techniki możesz również stworzyć tekst sprzedażowy, o niesamowitej sile perswazyjnej.

Historie wcale nie muszą być w pełni na temat, ale wplecenie pomiędzy nie prośby sprawi, że wywołasz zamieszanie, które jest jednym ze skuteczniejszych transów kupowania. Zresztą popatrz na swoje życie i na osoby, do których coś niesamowitego cię ciągnęło. Czy przypadkiem nie wywoływali zamieszania w Twoim życiu? Choć nie miałeś wszystkiego pod kontrolą, to właśnie przez to zamieszanie je „kupowałeś".


Ewelina Golba
Social Media wszystko o mediach społecznościowych.
Prodouktu i akcesoria - przedłużanie rzęs

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Mobilizacja do pisania I

Mobilizacja do pisania I


Autor: Ewelina Golba


Piszesz? Przeczytaj moje wskazówki, które pomogą Ci w lepszej organizacji pracy copywritera.Może myślisz, że tego nie potrzebujesz, ale sprawdź sam czy się nie mylisz!


Gdy już siądziesz do pracy i nagle zadzwoni telefon od kolegi, ktoś napisze na GG i jeszcze ciocia zaskoczy Cię niespodziewaną wizytą... niestety przyznasz mi rację:/ - potrzebujesz lepszej organizacji czasu.

A już na pewno przyznasz mi ją gdy sytuacja ciągle będzie się powtarzać i zauważysz jak wiele go marnujesz - zamiast pisać.

Dlatego zastanów się, które dni możesz całkowicie przeznaczyć na pisanie (ewentualnie godziny) i trzymaj się ich absolutnie!

Wyłącz gg, pocztę elektroniczną sprawdź co najwyżej przed rozpoczęciem pisania, a telefon komórkowy również wyłącz bądź chociaż wycisz.

Jeśli nie mieszkasz sam, powieś na drzwiach pokoju kartkę z napisem:

„Piszę, nie przeszkadzać!".

Nawet jeśli przeznaczysz na pisanie jedną godzinę dziennie - niech to będzie w pełni wykorzystana godzina. Przez ten czas nie odrywaj się od komputera. Jeśli nic nie przychodzi Ci do głowy - nie przejmuj się ( w dalszych rozdziałach i na to znajdziemy sposób), tylko staraj coś stworzyć.

Bądź konsekwentny, gdyż tylko to pozwoli Ci odnieść sukces!

Uważaj też na małego diablika siedzącego w głowie, nie wiem jak on działa, ale zawsze gdy coś postanowię to mały diablik próbuje mnie od tego odciągnąć. Wstrętny złośnik i tyle.

Jeśli masz małe dziecko, to zwróć uwagę jak zwykle przed snem chce mu się nagle jeść czy pić pomimo, że niedawno z płaczem pochłonął kolacje.

Tak jak w nim siedzi diablik i mówi mu „nie idź spać, znajdź sposób byś jeszcze nie zasnął", tak Tobie podobny stwór mówi „Może poskładasz ciuchy? Poćwiczysz? Zjesz coś? Napij się jeszcze herbaty. Zadzwoń do Kasi...".

A wszystko to byś nie zaczął pisać bądź zmarnował jeszcze trochę czasu.

Dlatego radzę zamknąć wstrętnemu diablikowi usta i uciszyć wszelkie genialne pomysły związane ze sprzątaniem itp. Jeśli naprawdę masz na nie ochotę to ok. - zrób to, ale dopiero po zakończeniu pracy nad publikacją!

Wyznaczenie sobie dni na pisanie jest pierwszym krokiem - następnym zakomunikowanie tego światu!

Niby skąd wszyscy mają wiedzieć, że piszesz? Przecież myśli nie są głośne, jedyny sposób na usłyszenie to wypowiedzenie ich na głos bądź przelanie na papier.

Najlepiej jeśli ustalisz stałą porę pisania i na wszelkich komunikatorach czy nawet profilach, które masz założone na Internecie umieścisz informację, że w tych godzinach nie istniejesz dla świata. Chyba, ze masz tak dużo komunikatorów i profili internetowych, że zajmie Ci to kolejną godzinę - wtedy radzę wyłączyć na chwilę kabel sieciowy;).

Jeśli nie jesteś asertywny to może Ci być ciężko wypowiedzieć te słowa na głos, ale czy umieszczenie w opisach też będzie problemem?

Pomyśl, jeśli zapisujesz się na kurs języka angielskiego to nie masz problemów z odmawianiem spotkań, nie odbierasz też telefonów czy maili podczas kursu i każdy to rozumie.

Dlatego nie mniej też obaw w przypadku pisania, potraktuj to jak kurs angielskiego - wtedy się skupiasz tylko na nauce, wiec teraz też skup się tylko na pisaniu.

Jesteś na tyle dorosłą i dojrzałą osobą, że chyba nie musisz mieć kogoś do pilnowania nad sobą, prawda?

Czy może się mylę?


Ewelina Golba
Social Media wszystko o mediach społecznościowych.
Prodouktu i akcesoria - przedłużanie rzęs

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Po co piszemy notki prasowe? Praktyczne wskazówki (cz.II)

Po co piszemy notki prasowe? Praktyczne wskazówki (cz.II)


Autor: Monika Świetlińska


Prawa do artykułu posiada
Agencja Interaktywna
Centrum Internetowe


Wiemy już, jak napisać notkę, jak powinna być skonstruowana, wiemy, że jej podstawowym zadaniem jest informowanie o nas samych, a my to marka, produkt, usługa i wszystko to, co robimy, aby utrzymać się na rynku. Co jeszcze powinniśmy wiedzieć?


Przede wszystkim to, jakich błędów unikać przy tworzeniu notki.

Oto najważniejsze z nich:

1. Zapominamy, o czym tak naprawdę piszemy i w konsekwencji powstaje tzn. "paplanina", a nie czysta informacja o produkcie czy wydarzeniu związanym z firmą.
2. Błędy ortograficzne, stylistyczne, logiczne, merytoryczne, literówki, branżowe nazewnictwo, zwroty obcojęzyczne, obraźliwe słownictwo.
3. Nieprzestrzeganie zasady odwróconej piramidy, a konsekwencją tego jest chaos, bo informacje są niespójne. Zasady konstrukcji znajdują się tu: http://www.blog.ci.net.pl/abc-skutecznej-notki-prasowej-%E2%80%93-15-praktycznych-wskazowek/
4. Informacje są nieaktualne.
5. Wychwalanie i używanie przedrostka: naj... po co pisać, że produkt jest naj... skoro wiemy, że taki nie jest. Ma swoje zalety, ale bez przesady.
6. Za długa i nużąca treść.
7. Brak zgody na upublicznianie czyichś wypowiedzi.
8. Wysyłanie materiałów multimedialnych bez podania nazwiska osoby, która je wykonała (o tym w prawie autorskim i prasowym - zachęcam do zapoznania się z nimi).
9. Wysyłanie tej samej notki do wszystkich dziennikarzy, których adresy wpadną na do ręki.
10. Nie zwracanie się indywidualnie do redaktora, któremu wysyłamy notkę.
11. Notoryczne nieprzestrzeganie tzw. deadline'a - obiecując przesłanie informacji do konkretnej godziny i konkretnego dnia zróbmy wszystko, aby dotrzymać słowa.

Jakie zadania powinna spełniać dobrze napisana notka prasowa?

* Ma informować o faktach bez komentowania, to czyste sprawozdanie z faktu (sytuacji, opinii, akcji, myśli).
* Ma w nienachalny sposób mówić o korzyściach płynących z informacji zawartych w notce.
* Informacja z notki trafia do grupy potencjalnych klientów - wysyłamy ją do serwisów "po fachu".
* Zwiększa się w społeczeństwie (internetowym) świadomość istnienia naszej firmy.
* Współpracując z mediami, dajemy poczucie, ze nie istniejemy sami dla siebie, ale potrafimy i chcemy współpracować z innymi.
* Wysyłając redaktorowi porządna notkę i trzymając sią zasad opisanych wcześniej, udowadniamy, ze jesteśmy profesjonalistami i warto o nas pisać,
* Notka zwiększa skuteczność kampanii promocyjnych - choć nie jest reklamą zwiększa nasze szanse na rynku - pokazujemy się światu przez media (które przecież mają wpływ na kształtowanie się opinii ich odbiorców).
* Są bezpłatne - za publikacje nic nie płacimy - zmniejszają więc koszty promocji.
* Przez brak komentarzy i subiektywnych opinii, ale ze wskazaniem korzyści, nienachalna notka pozwala czytelnikowi samodzielnie zdecydować o zakupie opisanego produktu.
* Odpowiednio skonstruowana i zawierająca właściwe treści pomaga w pozyskaniu nowych klientów.

Sporo tych funkcji, jak na z pozoru niewiele znaczącą notkę, prawda? Dlatego uważam, że nie ma co zastanawiać się nad tym, czy kontynuować współpracę z mediami czy dopiero ją rozpocząć... - odpowiedź na oba pytania będzie brzmiała: TAK. To prosty, a co ważniejsze darmowy sposób promocji. Nie zapominajmy, że media to czwarta władza, a internet w zawrotnym tempie zdobywa zaufanie społeczeństwa. Warto to wykorzystać.


Monika Świetlińska,
Centrum Internetowe
www.ci.net.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Po co piszemy notki prasowe? Praktyczne wskazówki (cz. I)

Po co piszemy notki prasowe? Praktyczne wskazówki (cz. I)


Autor: Monika Świetlińska


Prawa do artykułu posiada
Agencja Interaktywna
Centrum Internetowe

Pytanie na pierwszy rzut oka wydaje się dość banalne. A i owszem. Notka, notatka, informacja prasowa ma... informować - to podstawowa funkcja notki. Co jeszcze należy o niej wiedzieć?


Powinna ona zapoznać czytelników np. branżowych serwisów internetowych z naszą ofertą - produktem lub usługą. Ale... nie na tym rola notatki się kończy.

Przypomnę pokrótce, jaka powinna być skuteczna notka, bo pisząc o roli notatki w kontaktach z mediami, bierzemy pod uwagę tylko te, które zostały skonstruowane we właściwy sposób. Pisane bez znajomości zasad można od razu wyrzucić do kosza: szkoda czasu Twojego i redaktorów.

Co cechuje dobrą notatkę prasową?

1. zwięzłość,
2. jasność i precyzja,
3. konstrukcja według odwróconej piramidy,
4. obiektywność,
5. brak komentarzy i własnych opinii,
6. neutralność,
7. zgodność z prawdą,
8. aktualność,
9. wartościowość (korzyść dla czytelnika z przeczytania notki),
10. obecność cytatów, wypowiedzi innych osób, statystyk, dat i nazwisk,
11. brak branżowego słownictwa na rzecz języka potocznego,
12. używanie trzeciej osoby w odniesieniu do siebie,
13. brak zachwalania - notka to czysta informacja.

Kiedy Twoja notatka spełnia te kryteria połowę sukcesu masz już za sobą. Istnieje szansa, że redaktor serwisu ją przeczyta, mało tego: uzna ją za tak interesującą, że zamieści w swoim serwisie.

Czego może dotyczyć notka prasowa?

Wszystkiego tego, o czym można poinformować... o nowym produkcie, usłudze, o firmie, o wydarzeniu, które organizujesz itd... Co opiszesz, zależy tylko od Ciebie. Pamiętaj tylko o zasadach.

Masz już gotową notkę... co dalej?

Przede wszystkim musisz wiedzieć, kto jest Twoim odbiorcą. Nie traktuj nikogo przedmiotowo. Notka, którą wyślesz do kilku serwisów czy gazet może mieć tę samą treść, ale nie zapomnij, aby do redaktora, któremu przekażesz informację, zwrócić się z imienia i nazwiska. Sprawdź nazwisko kilka razy - złota zasada szeroko rozumianego dziennikarstwa mówi o tym, że pomyłka w nazwisku to najgorszy błąd sztuki dziennikarskiej i jest wręcz tak samo hańbiący jak pisanie niezgodnie z prawdą.

Stwórz bazę serwisów internetowych, które związane są z Twoją branżą. Zdobądź dane redaktorów odpowiedzialnych za ich prowadzenie i prześlij im notkę. Zanim ją wyślesz rzuć okiem jeszcze raz na poprawność. Najlepiej poproś kogoś, aby przejrzał treść.

Postaraj się, aby do tekstu dołączone były elementy multimedialne: video, zdjęcia, prezentacje itp. Weź pod uwagę fakt, że skrzynka odbiorcy Twojej wiadomości może ich nie przyjąć ze względu na za dużą pojemność załącznika. Staraj się przesyłać załączniki zapisane w standardowych programach, np. z rozszerzeniami doc, txt, jpg czy avi.

Kiedy wyślesz już swoja notatkę z załącznikami nie wydzwaniaj do redakcji i nie pytaj, czy notatka zostanie opublikowana i jak duże zmiany wprowadził redaktor? To straszni irytuje i w nadmiarze Twojej ingerencji redaktor może dla świętego spokoju zrezygnować z niej.

Jakich błędów należy unikać przy tworzeniu notatek do mediów? Co dają nam dobrze napisane i opublikowane notatki? Wszelkie wątpliwości postaram się rozwiązać w kolejnej części tego tematu.


Monika Świetlińska,
Centrum Internetowe
www.ci.net.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak napisać dobrą informację prasową?

Jak napisać dobrą informację prasową?


Autor: Marcin Jankowski


Przeczytaj poradę jak poprawnie i ciekawie napisać informację prasową, która zainteresuje czytelników i redakcje serwisów internetowych.


Każdy umie pisać - jeden lepiej drugi gorzej. Ale każdy kto chce opublikować komunikat prasowy chce aby zainteresował on czytelników i spowodował popularność opisywanego produktu czy wydarzenia. Informacja prasowa jest nadal dla wielu podstawowym źródłem komunikacji ze światem mediów.

Poniżej chciałbym w skrócie przedstawić kilka porad jak powinna wyglądać dobrze napisana informacja prasowa.

Najważniejszym elementem każdego tekstu, każdego artykułu czy wiadomości prasowej jest tytuł. Większość z nas od przeglądania aktualnych wiadomości zaczyna od przeczytania właśnie tytułu. Jeżeli będzie ciekawy to zaczynamy czytać całą wiadomość jeśli nie przechodzimy do kolejnego. Tytuł powinien składać się maksymalnie z 12 słów.

Kolejnym elementem jest ogólne streszczenie całej wiadomości. Każde kolejne zdanie powinno poruszać coraz mniej szczegółów. Skonstruuj tę część aby składała się z kilku akapitów. Odpowiedz na kilka pytań: Kto?, Co?, Kiedy?, Gdzie? i Dlaczego? Pisząc informację prasową pisz o rzeczach ważnych dla czytelnika.

Informacja powinna być pisana zwięźle i konkretnie faktów, których dotyczy. Pisz ją w 3 osobie. Nie używaj wykrzykników ani podkreśleń. Co najwyżej kursywę.

Końcowy akapit powinien zawierać dane organizacji, której dotyczy – nazwę, dane adresowe i kontaktowe.

Cała informacja prasowa powinna się składać z około 350 słów. Jedna strona formatu A4. Kiedy już skończysz pisać informację daj ją przeczytać osobie, która nic o sprawie nie i określi czy tekst jest napisany merytorycznie.

Co do publikacji informacji prasowej możesz ją rozesłać do różnych redakcji oraz serwisów internetowych, które opublikują Twój tekst.


Witam proszę o publikację tekstu zawierającego linki w treści bez znacznika nofollow. Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Copywriter - Co musi wiedzieć copywriter o twoim produkcie zanim napisze ofertę/reklamę?

Copywriter - Co musi wiedzieć copywriter o twoim produkcie zanim napisze ofertę/reklamę?


Autor: Rafał Lipnicki


Czy wiesz, co copywriter powinien wiedzieć na temat twojego produktu albo usługi zanim zacznie pisać dla niego reklamę lub ofertę? Przeczytaj poniższy artykuł o copywritingu, żeby się tego dowiedzieć.


Zanim copywriter napisze pierwsze zdanie oferty, to musi mieć wiedzę na temat:

1. celu oferty
2. co jest grupą docelową
3. produktu albo usługi


Cel oferty - tzn. co chcesz, żeby oferta osiągnęła. Co chcesz, żeby czytający zrobił? Nie musi to być od razu sprzedaż, ale np. prośba o wysłanie broszury, telefon do ciebie, umówienie się na spotkanie itd.

Im copywriter więcej wie o grupie docelowej dla produktu/usługi, tym łatwiej będzie mu przekonać tę grupę do tego, że rzeczywiście warto zainwestować w to, co proponujesz.

Im większa jest wiedza copywritera na temat grupy docelowej, tym najczęściej skuteczniejsza jest oferta.

Jedna rzecz to określić grupę docelową, a druga to zdobyć na jej temat jak najwięcej informacji. Nie jest to bardzo łatwe, ale też nie musi wymagać wielkich kosztów - co jest dobrą wiadomością dla małych firm.

Copywriter powinien "wczuć się" w przedstawiciela grupy docelowej. Jeśli kiedyś spuściłeś z oczu dziecko (przyjaciela, kota albo psa) i nie mogłeś go znaleźć, to pewnie próbowałeś domyślić się gdzie poszło – możliwe, że starałeś się myśleć w taki sposób, w jaki mogło myśleć dziecko. Mniej więcej na tym samym polega "domyślanie się" potrzeb, jakie może mieć grupa docelowa dla produktu/usługi.

Zwykle trzeba:

1. Czytać gazety, czasopisma, książki, które czyta grupa docelowa.
2. Oglądać filmy, programy telewizyjne.
3. Tak samo postępować w przypadku programów radiowych.
4. Rozmawiać z ludźmi, którzy mogą być potencjalnymi klientami.
5. Analizować oferty/reklamy konkurencji (jeśli są dobre).


Oprócz wiedzy na temat grupy docelowej, na potrzeby copywritingu copywriter powinien wiedzieć jak najwięcej na temat produktu, który opisuje. Powinien zadać takie pytania jak:

1. Co to jest? Z czego ten produkt jest zrobiony?
2. Dlaczego został stworzony albo wymyślony?
3. Skąd się wziął?
4. Od kiedy jest na rynku? Kiedy został wymyślony?
5. Jak został stworzony? Jakie są korzyści z używania tego produktu?


Potrzebujesz skutecznej oferty, która sprzeda twój produkt lub usługę? Zobacz teraz: http://www.marketing21.pl/copywriting-skuteczna-ofert-na-strone-www/

Rafał Lipnicki -- Marketing21.pl Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.