wtorek, 9 grudnia 2014

Gdzie szukać ciekawych i wartościowych treści w internecie?

Gdzie szukać ciekawych i wartościowych treści w internecie?


Autor: Tomasz Galicki


W internecie publikuje się codziennie tysiące treści. Robią to zawodowcy, jak i zupełni amatorzy – czasem jednych od drugich trudno odróżnić, a z nagromadzonych artykułów trudno wybrać te najbardziej wartościowe. Podpowiadamy w jaki sposób oceniać i wartościować to, co możemy znaleźć w internecie.


Wiadomości najlepiej czerpać z ogólnodostępnych, profesjonalnie wyglądających serwisów. Istnieje zależność między wyglądem strony a treścią, która się na niej znajduje. Zwykle, jeśli autorzy przyłożyli się do wyglądu, będą chcieli, aby treść również była na wysokim poziomie. Należy zwracać również uwagę na to, kto czytany przez nas tekst napisał. Czasem samo nazwisko świadczy o tym, czy coś jest wartościowe zarówno pod względem merytorycznym, jak i stylistycznym, czy nie. Obok tego trzeba zwrócić uwagę na źródła, zwłaszcza w tekstach naukowych publikowanych w sieci. Przypisy świadczą o tym, że autor korzystał z wielu źródeł, a jego wiedza jest podparta doświadczeniem innych, dzięki czemu zyskuje na wartości.

artykuly_do_przedruku

Korzystanie z rekomendacji innych również jest dobrym pomysłem. Jeśli spora grupa internautów zainteresowanych daną dziedziną, np. wędkarstwem stwierdzi, że dany serwis jest dobry, to możemy śmiało stwierdzić, że wiedza w nim zgromadzona jest wartościowa – w końcu potwierdziło nam to kilkuset innych specjalistów w tej dziedzinie. Warto również zwracać uwagę na cytowania, które w środowisku internetowym nie są niczym innym, jak odnośnikami do danej strony. Im częściej się z tym spotykamy, tym większe prawdopodobieństwo, że dany artykuł jest tego warty.

Sporą popularnością cieszą się też serwisy z artykułami do przedruku. Gromadzą one w jednym miejscu informacje z różnych dziedzin – zwykle pisane są też przez ludzi związanych z daną tematyką, co gwarantuje ich rzetelność. Ich zaletą jest możliwość umieszczania na własnych stronach internetowych bez zmian w treści i z zachowaniem autorstwa.

Sposobów na odnajdywanie wartościowych treści w internecie jest wiele. Najciekawsze serwisy możemy subskrybować, dzięki czemu będziemy otrzymywali informacje o nowościach do swojego czytnika RSS – trzymanie wszystkiego w jednym miejscu da nam poczucie dobrej organizacji. W tym miejscu należałoby obalić również mit, który mówi, że artykuły znajdujące się w internecie są niewartościowe. Owszem, znajdą się takie, które nie będą niosły żadnego przesłania albo będą zawierały zupełne bzdury, ale wiemy już, jak je rozpoznać. Internet jest ważnym narzędziem komunikacji i korzystanie z jego zasobów jest wręcz wskazane, jeśli chcemy mówić o aktualności informacji.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Copywriter i SEO, czyli Piękna i Bestia

Copywriter i SEO, czyli Piękna i Bestia


Autor: Klaudia Maria Kubiak


SEO napędzane jest tekstami, teksty pisane są pod SEO, w Internecie trwa e-wojna dobra ze złem. Troszkę jak w polityce, dobro zapomina o swych wartościach, zło przymyka oko na swą ciemną stronę... Kto wygra tę potyczkę? I czy SEO zabije resztki literackiej sztuki?


Copywriting, copywriter, SEO... To chyba jedne z najbardziej popularnych pojęć, które używane są obecnie w e-branży. Co gorsza, one wszystkie są ze sobą mieszane! Co począć ma prawdziwy copywriter, ten od nazw, publikacji, tworzyw kreatywnych, w obliczu „copywritera”? Idąc za myślą Gombrowicza, niczym w groteskowej Ferdydurke „upupiony” przez niego zostaje, otrzymuje „gębę”, o jakiej żaden artysta na pewno nie marzy.

O czym więc jest ten artykuł? I kto go stworzył? Czyżby copywriter, zagubiony w osądzie o sobie samym? Nic bardziej mylnego! Copywriter przez duże C, a może K, w bardziej polskiej wersji, tak czy inaczej ten, znający wartość swoją i swojej pracy. Ależ czy on właśnie, ów copywriter i autor zarazem, nie kala się czasem pisaniem kolokwialnych precli? Azaliż ma inne wyjście? W dobie pozycjonerów, SEO i tegoż okrutnego, czarnego, zaśmiecającego świata internetu – podziemia, utrudniającego wydostanie się na powierzchnię naprawdę wartościowych tekstów?

Czy rzeczywiście SEO jest takie złe, jak się o nim mówi? A kto właściwie jest odbiorcą tego tekstu? Odpowiedź na to pytanie zmienia odpowiedź na pytanie pierwsze. Zwyczajny copywriter, ten o którym mówimy przez C wielkie, nie zwykły seo-copy, czasem obrusza się, a może jest sfrustrowany, widząc wszędzie oferty pisania precli, zapleczówek i innych tekścików za 1zł lub 2. Tak naprawdę, nie musi przecież zniżać się do poziomu tych „gorszych i słabszych” copy, co to brudzą klawiaturę wystukiwaniem wodolejczych treści, służących jedynie zabrudzaniu internetu. Pogadać jednak lubi, jakie to złe, okropne, brudne...

Z drugiej jednak strony, siedzi seo-copy, który dumny jest, że jego zaśmiecająca praca przynosi zyski, a także rezultaty – jego tekstów jest pełno, wszędzie, dzięki nim, konkretna witryna znajduje coraz więcej odbiorców, nie ważne czy jest wartościowa czy nie – to wszystko jest nieważne. Liczy się jego sukces! Bo czy nie o to naprawdę chodzi w naszej pracy? O nasz prywatny sukces, samozadowolenie?

Na końcu znajdziemy webmastera i pozycjonera, którzy sami nie wiedzą do kogo uderzyć w potrzebie copywriterskiej, sami w zasadzie nie potrafią rozróżnić nazwy, copywritera od copywritera. Pozycjoner zapyta o cenę, webmaster poprosi o teksty próbne lub te wcześniej opublikowane. Pozycjoner wybierze najtańszego, webmaster tego, którego teksty przyciągnęły najwięcej czytelników. Gdzie ich stosunek do SEO?

Dlaczego copy-seo nazywa się copywriterem? A dlaczego copywriter nie chce napisać precla? Czy to naprawdę taki wstyd, takie poniżenie? Przecież dobry copywriter napisze wszystko, dobry copywriter ma przyjemność z pisania – czegokolwiek, bo wszystko co wychodzi spod jego... klawiatury, jest świetne, a miło jest patrzeć na świetne efekty swej pracy, a co więcej, żadna praca nie hańbi.

W dobie internetu coraz więcej osób próbuje zdefiniować się, stworzyć twarz, gębę, swymi słowami, słowami o sobie, nie publikacjami, czynami czy pracą, którą wykonują. Dlaczego coraz więcej osób, tak głośno komentuje sens pisania tekstów za 2 czy 3 złote. Nikt nikogo nie zmusza, a jeśli prawdziwi copywriterzy są wśród nas i piszą dobrze, warto zapłacić przecież każde pieniądze, prawda? Przecież za sztukę płaci się srogo, jest unikalna, fascynująca, ekscytująca i przejmująca! Kto z nas nie chciałby powiesić nad łóżkiem oryginalnej Mona Lisy?

Czy to znaczy, że nie piszę precli? Czy to znaczy, że nie mogę odpocząć, tworząc coś co przyda się komuś do bodaj, zaśmiecenia internetu? A czy, jeśli nie zrobię tego ja, to nie zrobi tego nikt inny? Sprawę zaśmiecania powierzchni zostawmy ekologom... ewentualnie Google w tym wypadku. A precle i zapleczówki chętnie napiszę, mam wówczas świadomość, że zrobię to dobrze, że nawet, z definicji gorszy jakościowo tekst, będzie przedstawiał się okazale, a śmietnisko internetu nie będzie tak wysokie, tak groźne i ujmujące.

Choć zakończyć chciałoby się piękną pointą, to trudno mi taką wymyślić – taką, która zapadnie w pamięć, nie rozśmieszy i co więcej, cokolwiek zmieni. Ci co krzyczą, nadal będą krzyczeć, ci co krytykują, nadal będą to robić, a mnie biedną wyzwą od zakompleksionego, niespełnionego i słabego copy... Po co się narażać?


Klaudia Kubiak Copywriter

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

niedziela, 23 listopada 2014

Teksty pozycjonujące - z czym się to je?

Teksty pozycjonujące- z czym się to je?


Autor: Robert Wąsik


Pozycjonowanie stron www to olbrzymi biznes. W większości przypadków opiera się na wbudowywaniu linków w teksty. Problemem, który w branży występuje, jest brak profesjonalnych twórców tekstów. Niska cena i wysoka jakość nie chodzą ze sobą w parze. Może więc samemu stać się niebanalnym copywriterem?


Napisanie tekstu pozycjonerskiego nie jest zadaniem szczególnie trudnym, jednak początki mogą być trudne. Wszystko zależy od tego, czy w pisaniu uda się nam odnaleźć nie tylko sposób na zarabianie, ale przede wszystkim pasję i sposób samorealizacji. Jeśli bowiem chodzi o normy formalne związane z tworzeniem tekstów pozycjonerskich to nie są one szczególnie wygórowane- niemal każdy tekst daje się zaklasyfikować do jednej z popularnych klas tekstów pozycjonujących. Zajmijmy się jednak samym procesem tworzenia, bo przecież to on ma tu największą rolę do zagrania. Oto kilka wskazówek:

Postaraj się, aby tekst był niebanalny. Internet jest pojemny, ale kreatywność nie zna granic, więc przy odrobinie wysiłku można wymyślić coś naprawdę oryginalnego, na co nikt inny nie wpadł, a po przeczytaniu czego każdy zakrzyknie, że to wspaniała myśl.

Oryginalne spojrzenie na świat nie wystarczy, trzeba jeszcze umieć zamienić idee w słowa. To wymaga pewnego treningu, zanim zbuduje się odpowiedni warsztat, zasób słów najlepszych do wyrażania swoich pomysłów oraz dopracuje własny styl. Nie warto silić się na oryginalność- jest ona czymś, co przychodzi z czasem, a nie pod presją.

Wybieraj temat, który zainteresuje czytelników. Choć to z pozoru proste, trzeba poświęcić sporo pracy, aby dotrzeć z tekstem do osób, które rzeczywiście będą nim zainteresowane. Także w pozycjonowaniu nie chodzi o to, żeby tekst był jedynie sztuką dla sztuki, bo gdzieś w tle nadal będą pojawiały się zasady reklamy- jeśli ktoś, choćby przez przypadek, trafi na tekst pozycjonujący firmy X, który będzie przykładem gwałtu na logice i zasadach polszczyzny, firma X nie powinna liczyć na masowy napływ klientów.

W związku z poprzednią myślą jest jeszcze jedna rada: pisz tylko teksty użyteczne. To pojęcie bardzo subiektywne, bo w równym stopniu przydatne mogą być instrukcje obsługi wału korbowego i luźne refleksje nasuwające się nam w czasie całego dnia. Wiele zależy od formy, jaką nadamy tekstowi i miejscu, w którym je opublikujemy. Bez względu na wszystko jednak pamiętaj, że także teksty pozycjonerskie muszą mieć wartość merytoryczną, poruszać pewne, choćby błahe z pozoru problemy i dotyczyć rzeczywiście tematu strony, którą pozycjonujesz.

Nie wahaj się sięgać do twórczości innych. Często to właśnie tam znajdziesz pomysły i inspiracje, a może jakąś myśl, z którą chcesz polemizować. Korzystać z trackbacków, aby prowadzić międzyblogowe dyskusje, które przyciągną czytelników. Zapamiętaj raz na całe życie, że sukces pozycjonowania nie jest budowany przez osobę, która linkuje twoje teksty, ale przez czytelników, których zainteresują one na tyle, że zechcą oni podążyć za podsuniętymi linkami.

Szanuj pracę innych copywriterów. Sięganie do cudzej twórczości nigdy nie może przerodzić się w kradzież. Naruszenia własności intelektualnej są najcięższym grzechem copywritera. Jeśli korzystasz z innego tekstu, napomknij o nim, wskaż autora i źródło. Nawet jeśli wykorzystasz choćby dwa słowa, ale będą miały one istotne znaczenie- pokaż, że Twój tekst nie jest oderwany od rzeczywistości i zrób najkrótszy choćby przypis.

Pozycjonowanie witryn internetowych opera się na tekstach pozycjonerskich i prawdopodobnie będzie tak przez najbliższe lata. Warto więc potraktować swoją prace poważnie i wykonać ją uczciwie. Wizytówką pozostawianą przez copywritera są wyłącznie jego teksty, a takie rozrzucone w internecie portfolio jest często najlepszą reklamą.


Robert Wąsik, kierownik pionu Grupa RW w AIP Kraków, copywriter z pięcioletnim stażem i niesłabnącą pasją.

bo pod skutecznym pozycjonowaniem nie wstydzimy się podpisać.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Nazwa firmy - podstawowe uwagi na temat wyboru nazwy dla firmy

Nazwa firmy - podstawowe uwagi na temat wyboru nazwy dla firmy


Autor: Brandfan


Nazwa to wizytówka firmy i zarazem pierwsza rzecz, jakiej o firmie dowaiduje się potencjalny klient. Dlatego wybór nazwy jest tak ważny.


Nazwa musi być łatwa do zapamiętania i być automatycznie kojarzona z firmą. Czyli rzecz podstawowa. Naturalnie upłynie trochę czasu, zanim nazwa utrwali się w pamięci klientów, ale są nazwy, których nawet po latach nie sposób zapamiętać, bo albo są bardzo podobne do innych, albo same w sobie są trudne do zapamiętania.

Często jako nazwę stosuje się słowo wymyślone. W takim przypadku ważne są skojarzenia, które to słowo budzi. Można tu też wykorzystać fakt, że słowo raczej z niczym konkretnym się nie kojarzy i nadać mu własne skojarzenia, oczywiście związane z firmą, jej usługami czy produktami.

Do stworzenia nazwy wykorzystać można fragmenty różnych słów, łącząc je ze sobą i budując w ten sposób nowe słowo. Przykładami mogą być: PaFaWag (Państwowa Fabryka Wagonów) czy Adidas (od założyciela firmy Adolfa Dasslera – Adi to zdrobnienie od Adolf).

Przy tworzeniu nazwy skorzystać można z zasobu słów obcego języka. Należy w takim przypadku dokładnie zbadać znaczenia i skojarzenia danego słowa, najlepiej konsultując się w tym celu z osobą, dla której dany język jest językiem ojczystym. Można w ten sposób uniknąć poważnych wpadek.

Nazwa firmy bez wolnej domeny (o ile nie zakładamy np. zakładu szewskiego) nie na wiele się przyda. Wśród klientów istnieje nawyk wpisywania w przeglądarce internetowej nazwy firmy z końcówką .pl (ewentualnie .com). Jeśli firma nazywa się np. Pewex to strona internetowa o nazwie towary-luksusowe.pl nie za bardzo ułatwi działanie takiej firmie. Będzie kosztowało wiele czasu i pieniędzy, aby połączyć w świadomości klientów nazwę firmy z domeną.

Nazwa firmy nie musi, ale często powinna być chroniona prawnie. Nazwę zarejestrować można tylko na teren Polski, na konkretne kraje, na Unię Europejską bądź na cały świat. Jest to obszerny temat, więc nie będzie tu szczegółowo omówiony. Warto tylko wspomnieć, że rejestracji nazwy dokonuje się za pośrednictwem rzeczników patentowych. Trzeba też pamiętać, że gdybyśmy chcieli w przyszłości zarejestrować nazwę, to musimy przy jej wyborze sprawdzić, czy ktoś już nas nie uprzedził. W internecie są bazy danych, w których bezpłatnie można to samemu skontrolować.


Agencja Kreatywna MOVINGO

www.movingo.pl

Stworzymy dla Twojej firmy system identyfikacji wizualnej, wykreujemy nazwę z wolną domeną, przygotujemy profesjonalne teksty. Zmieniamy wizerunki firm NA DOBRE!

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Pisanie artykułów na strony internetowe

Pisanie artykułów na strony internetowe


Autor: Robert Chwedczuk


Wraz z rozwojem Internetu powstaje coraz więcej nowych stron internetowych. Każda firma, każde ugrupowanie, każdy zespół itp. chcą mieć własną stronę internetową. I tutaj właśnie pojawia się możliwość zarabiania przez Internet.


Aby stworzyć wartościowe teksty na strony internetowe, przed rozpoczęciem samego pisania trzeba ułożyć dokładny plan pisania. Ktoś może pomyśleć, że to zbędne, że nikt takich planów nie robi jakoś to działa. Grunt w tym, że właśnie działa to „jakoś”, a ma działać świetnie.

Często trafiam na strony internetowe, na których jest 10 artykułów, a trzy lub cztery z nich są prawie o tym samym. Różnią się tylko tytułem. Dla osoby odwiedzającej są więc one bezużyteczne i nie wnoszą nic nowego. Ja osobiście nigdy nie wracam na taką stronę.

Właśnie dlatego warto na początku przemyśleć, o czym i jak będziemy pisać. Lepiej jest stworzyć 5 wartościowych tekstów, niż siedem czy osiem o tym samym. Obecnie, gdy Google wprowadziło algorytm potocznie zwany Pandą, większą uwagę zwraca on na jakość strony a nie tylko na ilość tekstu. Także dobre treści na stronie mogą również poprawić jej pozycję w wyszukiwarkach.

Jeżeli jednak nie potrafisz lub nie masz czasu na pisanie artykułów na strony internetowe możesz zlecić osobom z zewnątrz. Często jest tak, że osoby te napiszą za ciebie o wiele lepsze teksty, gdyż ich doświadczenie na tym polu jest bezsprzecznie większe. Takich osób możesz szukać na różnych stronach skupiających tzw. freelancerów, czyli osoby pracujące w domu i przyjmujące wiele zleceń od wielu osób. Dzięki temu zdobywają doświadczenie w pisaniu artykułów na bardzo różnie tematy.

Jeżeli mamy pieniądze to zlecanie artykułów, czyli ich outsourcing pomoże nam zaoszczędzić sporo czasu, który możemy poświęcić na inne czynności związane z rozwojem strony.


Robert Chwedczuk - Zacząć Zarabiać Blog

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.