czwartek, 24 stycznia 2013

Copywriting w praktyce - szybkie i łatwe pisanie dowolnego tekstu

Copywriting w praktyce - szybkie i łatwe pisanie dowolnego tekstu

Autorem artykułu jest Darek Puzyrkiewicz


Wiele osób ma poważny problem z pisaniem tekstów. Siadają przed komputerem, uruchamiają edytor tekstu i… nic, w głowie pustka jak w głębokiej studni bez wody. Czy istnieje prosty sposób na to, by zapełnić pusty ekran monitora?

Piszesz Bloga, prowadzisz stronę w Internecie? Czy i Ty masz problem z pisaniem tekstów? Nie muszę Ci chyba zbyt długo tłumaczyć, jak świetnie by było uwolnić się od takich problemów z pisaniem? Oto, co radzi Copywriter:

Czy nie byłoby super, gdyby tekst praktycznie sam się pisał, lekko i swobodnie, a co najważniejsze z sensem i ciekawie dla docelowego czytelnika?

Jest takie powiedzenie – jeśli tekst ciężko się pisze, to także przeczytanie go sprawia trudności.

Okazuje się, że jest prosty sposób na pisanie każdego tekstu. Sam nie raz go używałem i wiem, że potrafi dać zaskakujące rezultaty. Pisanie staje się łatwe, a kartka zapełnia się szybko. W wyniku tego procesu otrzymujesz wyjściowy materiał do Twojego tekstu, który wymaga tylko uporządkowania i przeredagowania. O ile prościej jednak poprawia się tekst, niż wymyśla go, prawda?

Oto sposób.

Podstawowy warunek – musisz już posiadać wiedzę, niezbędną do napisania artykułu. Z pustego i Salomon nie naleje, musisz mieć podstawowe informacje, niezbędne do napisania tekstu.

Gdy już zbierzesz (spiszesz) wszystkie niezbędne informacje, wybierasz z nich kluczowe słowa, najlepiej rzeczowniki, czasowniki i przymiotniki. Kluczowe, czyli takie, które niosą główne przesłanie tekstu.

Przykładowo, w tym tekście, kluczowymi słowami mogą być:

Rzeczowniki: tekst, słowa, informacja, wiedza, artykuł, problem, pustka, sposób, rezultat

Czasowniki: pisanie, uwolnić się, redagowanie, wymyślanie, poprawianie, zapełnia się, porządkować

Przymiotniki: szybkie, łatwe, swobodne, ciekawy, zaskakujący

Co dalej?

Wybierz trzy słowa, najlepiej z każdego rodzaju po jednym. I teraz uwaga. Przez 5 minut musisz po prostu szybko pisać, bez myślenia i bez żadnej przerwy. Ale pierwszym słowem musi być jedno z trzech wybranych, a pozostałe dwa koniecznie muszą znaleźć się w pierwszym akapicie.

Pomyśl sobie, że jesteś znanym i świetnym pisarzem. I że masz zamiar się zabawić słowami. Tak, to ma być luźna zabawa, bez wielkich oczekiwań.

Nie wolno Ci zastanawiać się nad tym, co piszesz. Ani na chwilę nie zatrzymujesz się. Jedyny twój cel, to przez 5 minut po prostu pisać – bez jakiejkolwiek oceny tego, co powstaje. Jesteś jedyną osobą, która to zobaczy – chyba, że komuś to pokażesz. Pisz co zechcesz, czuj się swobodnie. Pamiętaj tylko o tym, by zacząć od jednego z 3 wybranych słów, a 2 pozostałe zmieścić w pierwszym akapicie. Reszta może być dowolna.

Po 5 minutach zatrzymaj się. Pomyśl o czymś innym, oderwij się od tematu. Potem wybierz kolejne 3 słowa (mogą się powtarzać) i przez następne 5 minut pisz, zgodnie z podanymi wyżej zasadami. Możesz w ten sposób przerobić wszystkim kombinacje wybranych słów.

Jeżeli pisanie nie szło Ci swobodnie i zacinałeś się, to znaczy, że za dużo myślałeś nad pisanymi słowami. To blokuje swobodny przepływ myśli. Po kilku takich sesjach, poczujesz się swobodnie, więc ćwicz.

Po zakończeniu pisania, odłóż tekst na jakiś czas. Najlepiej na dzień. A potem z tego, co powstało złóż tekst, jaki planowałeś.

Powodzenia!

---

Chcesz poznać tajniki copywritingu i za darmo otrzymać poradnik na temat pisania skutecznych ofert i reklam? Sprawdź www.dynanews.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kilka prostych przepisów na skuteczny e-mail ofertowy...

Kilka prostych przepisów na skuteczny e-mail ofetowy...

Autorem artykułu jest Szymon Kuś


Czy wysyłając do swoich potencjalnych klientów e-mail ofertowy, zastanawiasz się w duchu, czy w ogóle go przeczytają... Zastanawiałeś się kiedyś, ile e-maili rocznie spływa na Twoją skrzynkę? Większość osób, które o to zapytałem, odpowiadało z reguły jednym słowem – "mnóstwo". Z kolei na pytanie o to, ile z tych wiadomości przeczytali, odpowiedź brzmiało przeważnie – "mało". Jeżeli od tych przeczytanych odejmiemy jeszcze wszystkie nadesłane przez członków rodziny, znajomych czy współpracowników, to z "mało" zostanie "bardzo mało".


Te dość lapidarne odpowiedzi trafnie nakreślają sytuację wszystkich, którzy chcą poprzez e-mail zachęcić do kupna produktów czy usług. Ich zadanie jest trudne. Powiedziałbym wręcz, że bardzo trudne. Odbiorcy są bowiem wybredni. Zasypywani mnóstwem wiadomości, otwierają tylko te, które ich zdaniem są godne uwagi. Nawet to, że sami zapiszą się do newslettera nie gwarantuje, że będą go czytać. Co więc zrobić, żeby wysyłane przez nas ofertowe e-maile znalazły się w elitarnej grupie wiadomości przeczytanych?

Musisz wywołać 2xZ...

Czyli ZAUFANIE I ZAINTERESOWANIE. To dwa kluczowe elementy. Jeżeli odbiorca naszej wiadomości zaufa nam i zainteresuje się nią, prawdopodobieństwo, że ją przeczyta, wzrośnie bardzo mocno. Żeby osiągnąć u niego taką rekcję, powinieneś skupić się na trzech istotnych,i niestety często bagatelizowanych polach:

OD:

Zawsze wpisuj swoje imię i nazwisko. Chętniej czytamy e-maile od konkretnych osób. „Krzysztof Nowak” bardziej wzbudza zaufanie niż sam adres e-mail czy bezosobowa nazwa instytucji.

Opcjonalnie możesz też napisać Krzysztof Nowak/NAZWA FIRMY. Takie rozwiązanie sprawdza się w kontaktach z osobami, co do których masz pewność, że już wcześniej skorzystali z oferty Twojej firmy i byli z niej zadowoleni.

DO:

Tu prosta zasada. Nigdy, ale to nigdy nie pozwól, aby odbiorca zobaczył, że Twoja wiadomość skierowana jest też do innych osób. Jeżeli chcesz wysłać tego samego e-maila do wielu odbiorców, zawsze upewnij się, że każdy z nich będzie widział tylko swój adres (większość programów do masowej wysyłki oferują tę opcję). Odbiorca musi czuć, że Twój e-mail skierowany jest właśnie do niego.

TYTUŁ:

Tutaj masz największe pole do popisu. Tytuł ma niesamowitą moc. To od niego głównie zależy, czy odbiorca Twojego e-maila będzie chciał go przeczytać. To właśnie w tym miejscu musisz wzbudzić jego zainteresowanie.

Nie posługuj się więc wyświechtanymi sformułowaniami. Nie pisz „Wspaniała oferta” czy „Super promocja”, bo takich ofert i promocji przychodzi na skrzynkę bardzo wiele. Bądź kreatywny. Zaintryguj. Możesz to zrobić np. poprzez wyrwane z kontekstu stwierdzenie, które wyjaśnisz na początku wiadomości.

Na przykład pod tytułem „Piękny widok z okna...” może kryć się oferta producenta okien.

Zastanów się, czy taki tytuł bardziej zainteresuje (w odbiorcy zrodzą się pytania: jaki widok? z jakiego okna? O co w ogóle chodzi?) niż szablonowy tekst: Nowa promocja okien firmy XXX.

A kiedy Twój odbiorca e-mail otworzy...

Nie możesz pozwolić, aby nie przeczytał go do końca. Oto kilka wskazówek, na tworzenie efektywnych e-maili:

1. Po pierwsze i najważniejsze, zapomnij o sobie. Może to dziwnie brzmi, ale jest piekielnie skuteczne. Musisz postawić się na miejscu swojego odbiorcy. Pomyśl, czego oczekuje i pragnie. Co może dać mu Twój produkt? Co zmieni w jego życiu? Innymi słowy – pisz o korzyściach. Jeżeli Twój e-mail będzie jedynie wychwalał produkt, daleko nie zajdziesz. A bardzo prawdopodobne, że nawet nie ruszysz z miejsca.

2. Dziel się wiedzą. Informacja to potęga. Gdy wzbogacisz swój e-mail o kilka informacji z branży, statystyk czy innych danych będzie bardziej wiarygodny i wartościowy dla odbiorcy.

3. Personalizuj swoje wiadomości. Jeżeli znasz imię odbiorcy, nie bój się używać sformułowań typu: „Pani Kasiu” czy „Panie Piotrze”, a nawet „Kasiu” czy „Piotrze”.

4. Pisz tak, żeby Twój odbiorca miał przyjemność z lektury. Błędy stylistyczne, ortograficzne, zbyt skomplikowane zdania, brak spójności przekazu czy techniczne słownictwo bardzo utrudniają przekaz. Jeżeli pisanie nie jest Twoją mocną stroną, lepiej powierz przygotowanie profesjonalnej treści e-maila sprawdzonemu copywriterowi.

5. Nie mów odbiorcy wszystkiego. To, co przeczyta w e-mailu, musi sprawić, żeby chciał się dowiedzieć więcej. Jeżeli posiadasz stronę internetową, umieść pod koniec wiadomości link, tak aby odbiorca mógł poznać więcej szczegółów Twojej oferty.

6. Stosuj postscriptum. PS kojarzy się zawsze z czymś ważnym, dlatego czytamy go z uwagą. Powtórz w nim najważniejszą korzyść. Jeszcze raz zachęć do działania. Bardzo często to właśnie sprawne napisane PS zachęca do skorzystania z oferty.

Na koniec muszę Cię zmartwić. Zastosowanie tych wskazówek nie zagwarantuje Ci, że na pewno sprzedaż swój produkt. Po prostu nie ma na to 100% gwarancji. Dzięki włożonej pracy w odpowiednie przygotowanie treści e-maila, jednego możesz być jednak pewien. Prawdopodobieństwo, że Twój e-mail zostanie przeczytany będzie o wiele większe. A o to przecież Ci chodzi. Po co bowiem pisać e-maile, które od razu lądują w koszu... ---

Szymon Kuś jest copywriterem, współwłaścicielem agencji copywriterskiej e-words oraz strony internetowej www.e-words.pl. Specjalizuje się w pisaniu ofert, tworzeniu haseł reklamowych, seo-copywritingu, etc.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Copywriting jako doskonały przykład outsourcingu

Copywriting jako doskonały przykład outsourcingu

Autorem artykułu jest Marcin Mieszczak


„Jak ktoś jest fachowcem od wszystkiego to znaczy, że jest fachowcem od niczego”. Outsourcing to powiedzenie tłumaczy na język biznesu: firma ma się zajmować tym, do czego została powołana, a nie wszystkim. Z grubsza o to właśnie chodzi w outsourcingu. To po prostu zlecenie podmiotom zewnętrznym pracy, której wykonanie się nie opłaca bądź jest niemożliwe do wykonania dla firmy zlecającej. Posługując się przykładem: firma, która zajmuje się produkcją i sprzedażą jogurtów raczej nie jest w stanie samodzielnie stworzyć od podstaw systemu informatycznego, za pomocą którego sprzedawałaby produkty w Internecie. Dlatego zleca wykonanie tego zadania wyspecjalizowanym firmom informatycznym. Wiąże się to oczywiście ze sporym ograniczeniem kosztów wdrożenia projektu, a także podwyższeniem jego jakości. To spore uproszczenie, ale obrazuje istotę outsourcingu.

Dobry copywriting = dobry outsourcing

Outsourcing doskonale oddaje zasady, które panują w usługach copywriterskich. Wciąż dla wielu menadżerów zlecanie napisania tekstów ludziom spoza firmy, wydaje się marnotrawieniem pieniędzy. Myślą, że dużo prościej powierzyć to zadanie chwilowo mniej zapracowanemu podwładnemu, który w liceum otarł się o profil humanistyczny. Jednak często (zawsze) takie rozwiązanie nie popłaca. Tekst copywriterski ma o wiele więcej funkcji, niż tylko bycie poprawnym (choć i tak na wielu stronach nie jest z tym najlepiej). Tekst ma przede wszystkim za zadanie sprzedawać! Jeśli nie spełnia swojej roli, naraża firmę na straty, a wiadomo, że tego należy się wystrzegać jak ognia.

Szybki rachunek

Standardowy koszt napisania profesjonalnego tekstu copywriterskiego to ok. 100-200 PLN za stronę znormalizowanego wydruku. Zakładając, że średniej wielkości firma do promocji najnowszego produkty potrzebuje 10 takich stron - jest to inwestycja rzędu ok. 1000 PLN.

Jak podają badania, dobrze napisany tekst oferty jest w stanie podnieść sprzedaż nawet o 300%? Dlaczego? Bo często identycznych usług i produktów w sieci jest mnóstwo. I to właśnie dobry tekst jest kluczowym czynnikiem, który może ostatecznie przekonać klienta do zakupu tego jednego jedynego. Trzeba więc za pomocą słów wzbudzić zaufanie sprzedającego, umiejętnie ukazać zalety produktu, podkreślić korzyści, wyjaśnić, dlaczego warto kupić akurat tu i teraz. Niby nic skomplikowanego, a jednak przekłada się to na zysk. Niby rzecz bardzo prosta, a jednak wciąż w Polsce nie przykłada się do niej właściwej wagi.

Jeśli więc dla firmy zarobek to przykładowo 2000 PLN dziennie, to dobry copywriter jest w stanie podnieść sprzedaż nawet do 6000 PLN. W ciągu miesiąca z 40 000 robi się 120 000 tyś. Przy inwestycji rzędu 1000 PLN sprawa powinna poważnie dać do myślenia. Dodatkowym aspektem jest widoczność w wyszukiwarkach (posiadanie swojej witryny na pierwszej stronie wyszukiwarki to kolejny poważny bodziec do wzrostu zysków), ściśle wiąże się z właściwymi tekstami na stronie.

Czas na dobrego copywritera

Zlecenie napisania tekstów profesjonalnej firmie copywriterskiej to jedna z najlepszych inwestycji. Często dużo bardziej opłacalna niż drogie reklamy w Internecie czy w innych mediach. Dobrze wypozycjonowana strona (i tutaj jak wspomniałem copywriter ma swoją znaczącą rolę) i profesjonalne teksty są kluczem do sukcesu.

Czy warto obarczać niewykwalifikowanego pracownika obowiązkiem pisania?

Przypomnijmy sobie raz jeszcze punkt wyjścia tego artykułu. Czy przykładowi pracownicy naszej "jogurtowej" firmy powinni brać się za pisanie profesjonalnego tekstu ofertowego, opartego o tajniki copywritingu, perswazji reklamowej i technik NLP? Tekstu, od którego często zależy decyzja o kupnie? Tekstu, który kształtuje wizerunek i tworzy markę? W mojej ocenie odpowiedź brzmi: nie. Oni są fachowcami w swojej dziedzienie i tego oczekują od nich klienci. Od copywritera zaś oczekuje się tekstu, który w znaczący sposób podniesie sprzedaż produktu.

Skorzystanie z usług profesjonalnego copywritera jest rozsądnym posunięciem outsourcingowym. A te przynoszą zyski. Warto poważnie przemyśleć ten temat.

Marcin Mieszczak ---

Marcin Mieszczak jest copywriterem, współwłaścicielem agencji copywriterskiej e-words Mieszczak & Kuś - copywriting. Zobacz także stronę copywritera Marcina Mieszczaka

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Sprzedawca internetowy jest gorszy niż przestępca?

Sprzedawca internetowy jest gorszy niż przestępca?

Autorem artykułu jest Darek Puzyrkiewicz


Czy wiesz, że sprzedając w Internecie jesteś w gorszej sytuacji niż przestępca postawiony przed sądem? Ten artykuł mówi o tym, jak zyskać niewinność w oczach kupujących i przekonać ich do częstego korzystania właśnie z Twojej oferty. Każdy, kto sprzedaje w Internecie, jest w sytuacji o wiele gorszej niż przestępca, przeciwko któremu toczy się sprawa w sądzie. Copywriter, który pisze teksty ofert sprzedażowych musi być bardziej przekonujący dla czytelnika, niż złodziej samochodów. Oto dlaczego:

Wobec każdego oskarżonego stosuje się bowiem jedną, podstawową zasadę - domniemanie niewinności. Dopóki nie udowodni mu się winy, jest tylko oskarżonym, ale nie skazanym.

W Internecie jest odwrotnie. Nie obowiązuje zasada niewinności. Tu musisz udowodnić swoją niewinność i czyste intencje i to bez cienia wątpliwości. Jeśli tego nie zrobisz, będziesz podejrzany, a kto chce robić interesy z podejrzanymi osobnikami?

Stronę w Sieci może dziś stworzyć każdy, kto umie pisać i wie, jak poruszać się po Sieci! Nawet nastolatek jest w stanie podszyć pod inne osoby lub instytucje.

Kiedy internauta odwiedza Twoją stronę nie ma tak naprawdę pojęcia, kto za nią stoi. Musisz się więc mu pokazać i udowodnić, że jesteś tym, za kogo się podajesz i że nie masz zamiaru nikogo oszukać.

To jest pytanie o Twoją osobę. Kim jesteś i czy można Ci zaufać?

Jeśli potencjalni klienci Ci nie zaufają, to niczego od Ciebie nie kupią.

Klient w Internecie najczęściej zastanawia się nad 3 pytaniami:

1. Kim jesteś i czego może się po Tobie spodziewać?

Udowodnij, że jesteś prawdziwą osobą/organizacją. W przypadku firmy będzie to adres, telefon itp. Pokaż, że nie jesteś wirtualnym, ale realnym przedsiębiorcą. To są prozaiczne sprawy, nic nie kosztuje dodanie tych informacji do strony, a często firmy je ukrywają. Czy to nie może wydawać się podejrzane?

Jednak to nie wszystko.

Jak łatwo można się z Tobą skontaktować? Czy odpowiadasz na emaile, telefony, listy? Tutaj odbywa się prawdziwy sprawdzian Twojej wiarygodności. Klient, który postanowi nawiązać z Tobą kontakt, a przez dłuższy czas nie uzyska żadnej odpowiedzi, nie zaufa Ci…

2. Czy jako osoba/organizacja jesteś wiarygodny?

Tu musisz pokazać się, jako osoba/organizacja z krwi i kości. Jako ktoś kto czuje, myśli i… popełnia błędy.

Potencjalny klient zastanawia się też na Twoimi motywami, dlaczego piszesz, co z tego będziesz miał i jaką rolę w tym odgrywa czytelnik. Chce wiedzieć jak go będziesz traktować - jak partnera, czy przedmiot jednorazowej sprzedaży?

Opowiedz swoja historię - jak miałeś problemy, próbowałeś różnych rozwiązań, popełniałeś błędy, aż doszedłeś do tego miejsca. Co się wtedy zmieniło, co zyskałeś, a co straciłeś itd.

Pokaż ludzką twarz, niech twoja opowieść będzie mocno osadzona w realiach.

3. Czy znasz się na tym, o czym piszesz?

Sieć pełna jest porad, pisanych przez osoby, które chcą na tym zarobić, same jednak nie mają zbyt wielkiego doświadczenia w opisywanej tematyce.

Aby nie być zaliczonym do tej kategorii teoretyków, udokumentuj swoje działania i osiągnięcia.

Jednym z najlepszych znanych mi sposobów jest dzielnie się swoją wiedzą z wybranej tematyki. Jeśli się na czymś znasz, łatwo będzie Ci co jakiś czas napisać i opublikować ciekawy artykuł, poradnik czy wpis na blog.

Buduj swój autorytet w sieci. Tak, autorytet. Nikt nie chce kupować od byle kogo, lepiej jest kupić od kogoś znanego, kto wie co pisze i można mu zaufać.

Sam nieraz tak mam, że kupuję książkę osoby, którą uznaję za autorytet, tylko dlatego, że coś anonsuje. Jestem pewien, że to co kupię będzie wartościowe i warte swojej ceny.

Nie możesz pozwolić sobie być byle kim.

Musisz istnieć w Sieci i to w taki sposób, żeby widzieli Cię potencjalni klienci.

Osoby, które powierzają mi pisanie tekstów na swoje strony, bardzo często robią wywiad na mój temat w Internecie.

Jeśli chcesz zobaczyć, co znajdują, wpisz w Google “darek puzyrkiewicz” lub “dariusz puzyrkiewicz”.

Większość z tych stron nie przynosi mi żadnego ruchu. Ale za to upewniają klientów, że mają do czynienia z kompetentną i godną zaufania osobą, która jest znana w Internecie.

Często słyszę uwagę, że to jest główny powód, dlaczego zlecają mi pisanie tekstów.

Możesz zrobić podobnie. Pamiętaj - ekspertem nikt się nie rodzi, lecz staje się stopniowo. Czytaj, ucz się, pisz i publikuj, a po pewnym czasie internauci zaczną Cię postrzegać jako kompetentną i wiarygodną osobę..

Jeśli Twoi klienci będą Cię widzieli w miejscach, w których szukają informacji, a dodatkowo, Google pokaże dużo wyników w Sieci - staniesz się o wiele bardziej wiarygodny.

Życzę Ci sukcesów w sprzedaży! ---

Chcesz poznać tajniki copywritingu i za darmo otrzymać poradnik na temat pisania skutecznych ofert i reklam? Sprawdź www.dynanews.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 10 stycznia 2013

5 sprawdzonych sposobów na rozpoczęcie skutecznej oferty sprzedażowej

5 sprawdzonych sposobów na rozpoczęcie skutecznej oferty sprzedażowej

Autorem artykułu jest Darek Puzyrkiewicz


Pokażę Ci jak rozpocząć tekst oferty sprzedażowej, lub dowolnego innego tekstu, aby Twój docelowy czytelnik chętnie się z nim zapoznał. Pokażę Ci też jeden, często popełniany błąd, który niweczy skuteczność każdego tekstu. Podstawową techniką, jaką stosuje skuteczny copywriter, jest wciągający czytelnika początek tekstu oferty, tak zwany lead. W praktyce, już pierwszy akapit decyduje o tym, czy oferta zostanie w ogóle przeczytana przez potencjalnego klienta. Nudny, szablonowy wstęp potrafi zniechęcić każdego, nawet osobę bardzo zainteresowaną oferowanym produktem. Copywriting to sztuka pisania ciekawych tekstów.

Niektórzy sugerują sugerują, że dobrym pomysłem jest kopiowanie wzorców ofert, które przyniosły dużą sprzedaż. Logika jest prosta. Natura ludzka zmienia się w niewielkim stopniu. Jeśli coś dobrze się sprawdziło w przeszłości, powinno w podobny sposób dalej działać i dzisiaj.

Są jednak 3 problemy związane z szablonowym sposobem pisania ofert.

1) Duża skuteczność kopiowanych (modelowanych) fragmentów ofert odnosi się do konkretnego produktu z określonej branży. Tekst, który świetnie sprzedawał lekcje gry na fortepianie, niekoniecznie sprawdzi się w sprzedaży ebooków.

To prawda, że warto przyglądać się, jak sprzedają najlepsi. Złym pomysłem jest jednak dosłowne kopiowanie skutecznych ofert. Mogę one być inspiracją, jednak nigdy dokładnym wzorcem.

2) Skuteczny nagłówek, czy początek oferty, nie tylko odnosi się do konkretnego produktu, ale też do aktualnego stanu wiedzy konsumenta o produkcie. Ten stan świadomości klienta z czasem się zmienia. W pierwszej fazie cyklu sprzedaży, reklamowany artykuł jest nowością, jego nazwa niczego nie mówi konsumentom i trzeba odwoływać się bezpośrednio do ich potrzeb. Sytuacja zmienia się, gdy produkt staje się bardziej popularny, gdy większego znaczenia nabierają jego poszczególne cechy i cena. Wyróżnia się od 3 do 6 takich etapów sprzedaży.

Każda skuteczna oferta, dostosowana jest do określonego etapu w cyklu sprzedaży. Jej siła przekonywania jest z nim ściśle i bezpośrednio powiązana. Nie sprawdzi się więc zbyt dobrze na innej fazie cyklu sprzedaży, nawet w przypadku tego samego produktu.

3) Nawet najskuteczniejsze teksty reklamowe z czasem się starzeją i tracą swoją moc. Stają się wtedy wyświechtanymi sloganami, które straciły całą swoją świeżość skojarzeń i magię.

Proces starzenia się tekstów reklamowych doskonale widać w Internecie. Gdy w wielu miejscach natykamy się na te same nagłówki lub bardzo podobne fragmenty ofert, drażnią nas one niemiłosiernie i odpychają, zamiast przyciągać. Czytelnik, któremu serwuje się takie odgrzewane w nieskończoność, ’sprawdzone’ teksty, czuje się traktowany jak idiota. Nie zostanie naszym przyjacielem, ani klientem.

O czego więc najlepiej zacząć ofertę?

Chcę Ci zaproponować 5 najskuteczniejszych sposobów rozpoczynania tekstów. Każdy z nich przyciąga uwagę potencjalnego klienta i zachęca do przeczytania reszty oferty.

1. Problem

Skuteczność tekstu oferty, w dużej mierze zależy od wyboru dobrej grupy docelowej. Aby jednak do niej dotrzeć, musisz znać problemy i oczekiwania ludzi, którym chcesz coś sprzedać.

Najlepiej wziąć na cel pilny i dokuczliwy problem tej grupy. Ofertę zaczynamy wtedy od opisu problemu i jego skutków, wraz z informacją o tym, że znaleziono skuteczne lekarstwo i za chwilę udowodnisz jego skuteczność.

Przykład: „Notoryczne opóźnienia w realizacji projektów, brak jasno sprecyzowanych celów i złe wykorzystanie zasobów, to 3 największe bolączki przedsiębiorstw, realizujących dowolny projekt. Rozwiązujemy każdy problem, jaki stanie na drodze realizacji Państwa projektu. Czy to będzie jego definiowanie, ratowanie czy nadzór na terminowym zakończeniem – mogą Państwo zawsze liczyć na naszą wiedzę i wieloletnie doświadczenie, poparte sukcesami klientów, z którymi współpracowaliśmy.”

Albo tak: „Większość właścicieli obiektów noclegowych, takich jak hotele, pensjonaty, kwatery, schroniska czy gospodarstwa agroturystyczne obawia się jednej rzeczy: braku pełnego obłożenia miejsc noclegowych. Ponoszą bowiem oni stałe koszty utrzymania swoich obiektów i gdy brakuje gości, to nie tylko nie zarabiają, ale też sporo tracą. Proponuję sprawdzony i skuteczny sposób na to, by zapewnić sobie większą liczbę gości przez cały sezon i uniknąć problemu braku pełnego obłożenia miejsc noclegowych.”

2. Korzyść

To jeden z najbardziej rozpowszechnionych i skuteczniejszych sposobów na dobre rozpoczęcie oferty. Bez żadnego wstępu, od razu przechodzimy do prezentacji korzyści dla klienta. Dajemy mu od razu to, na czym mu zależy. Kto się temu oprze…?

Przykład: „W ciągu następnych 5 minut pokażę Ci jak sprawnie ogrzać budynek minimalnym kosztem i bez wielkiego wysiłku. Do niedawna wygodna obsługa ogrzewania zarezerwowana była dla kotłów gazowych i na olej opałowy. Teraz ten sam komfort zapewnia kocioł KMG-1 ale koszty są 3 razy mniejsze!”

3. Potwierdzenie rzeczywistości czytelnika

Technika ta znana jest jako Rapport. Dopasowujesz się do tego, co czuje i myśli twój czytelnik. Może to być pragnienie, jakaś myśl, ale też niewiara lub sceptycyzm. Włączasz się w ten sposób w tok myślenia i odczuwania czytelnika, aby za chwilę poprowadzić go w wybranym przez siebie kierunku.

Jeżeli Twój klient bardzo sceptycznie podchodzi do ofert, możesz po prostu od tego zacząć. To dobre ‘miejsce’ na nawiązanie kontaktu z czytelnikiem, bo na pewno się z Tobą zgodzi i zaciekawi go, jaki będzie dalszy ciąg.

Przykład: „Wielu poszkodowanych w wypadkach samochodowych jest rozczarowanych wysokością odszkodowania, jakie oferuje im firma ubezpieczeniowa. Czy i Ty czujesz się bezsilny wobec bezdusznych ubezpieczycieli, uzbrojonych w armię prawników? Kto pomoże Ci w uzyskaniu należnego odszkodowania, w pełnej, niezaniżonej przez ubezpieczyciela wysokości?”

Albo tak: „Pewnie nie raz otrzymywałeś oferty wpisu do internetowych baz noclegowych. Jest ich wiele i każda ma pomóc w zdobyciu klientów. Chcemy Ci dziś zaproponować coś skuteczniejszego w zdobywaniu gości, niż zwykły wpis.”

4. News

To jeden z najlepszych sposobów na rozpoczęcie każdego tekstu, a szczególnie oferty. Ma on tę zaletę, że od samego początku skupia uwagę czytelnika na ważnej informacji i nie zmuszasz go do samoobrony przed sprzedażą. No, trzeba to tylko w odpowiedni sposób napisać.

Skąd wziąć newsa? Trzeba pokazać czytelnikowi, że wprowadzenie produktu do sprzedaży jest pewnym przełomem. Zmienia on na tyle rzeczywistość klientów, że warto to ogłosić, jako ważną wiadomość. Całość staramy się oprzeć an jak największej liczbie faktów, typu: Kto, Co, Gdzie, Kiedy, Jak, Dlaczego i Z jakim skutkiem.

Przykład: „Po raz pierwszy odkrywam tajniki prowadzenia naprawdę dochodowego Programu Partnerskiego (..) Już nie musisz być informatykiem ani zawodowym sprzedawcą, by zrozumieć jak prowadzić w Internecie wspaniały PP i czerpać z tego duże zyski”

Albo tak: „To, co dla Ciebie jest zwykłą wycieczką rowerową, dla twojego dziecka może stać się niezapomnianą wyprawą w cudowny świat nowych przygód i doznań. Nowa przyczepka rowerowa zapewnia bezpieczną i wygodną jazdę nawet dwójce twoich maluchów. Teraz możesz zabierać swoje dziecko na wspólne wyprawy rowerowe, bez obaw o jego wygodę i bezpieczeństwo.”

5. Wzbudzenie ciekawości

Ten sposób rozpoczynania tekstu oferty, polega na tym, że budujemy napięcie, stopniowo wprowadzając kolejne elementy. Chodzi o to, by tworzyć wysoki poziom zainteresowania informacją, która dopiero zostanie przekazana, zanim podamy konkretne szczegóły. Opowiadamy o fascynujących skutkach korzystania z produktu, a dopiero potem opisujemy w szczegółach sam produkt.

Przykład: „Nie wiem, czy zdają sobie Państwo sprawę z tego, że istnieją pewne sposoby na to, by zwykłą wiązankę kwiatów przemienić w wyjątkowy bukiet na każdą okazję? Do naszych kwiatów dodajemy coś, czego nie znajdą Państwo nigdzie indziej…”

Albo tak: „Czy to możliwe, żeby wszyscy pracownicy łatwo tłumaczyli nawet specjalistyczne teksty tak, jakby byli na poziomie zaawansowanym, choć w rzeczywistości mogą znać tylko kilka prostych słów, takich jak „Good Morning”, „Thank You”, „Yes”, „No”?”

Nie są to oczywiście wszystkie sposoby rozpoczynania oferty. To tylko proste przykłady najpopularniejszych i łatwych do zastosowania technik.

Który ze sposobów najlepiej zastosować? Idealna byłaby kumulacja, tak, aby początek Twojej oferty zawierał w sobie każdy z tych elementów. Wtedy zwielokrotnia się siła oddziaływania tekstu. Nie zawsze jednak jest to możliwe, dlatego użyj tylu sposobów, ile dasz radę.

Powodzenia w pisaniu oferty! ---

Chcesz poznać tajniki copywritingu i za darmo otrzymać poradnik na temat pisania skutecznych ofert i reklam? Sprawdź www.dynanews.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl