niedziela, 8 grudnia 2013

Tajniki copywritingu – czyli ile warte jest słowo

Tajniki copywritingu – czyli ile warte jest słowo


Autor: agata


Copywriting to sztuka tworzenia takich treści, które wywołają reakcję ze strony potencjalnych klientów. To jedno z narzędzi marketingowych, a odpowiednio przygotowane może stać się siła napędową naszego biznesu.


Celem copywritingu jest przyciągnięcie wzroku odbiorców, zawładnięcie ich uwagą i nakłonienie do skorzystania z naszej oferty.

Jak to zrobić? Oto kilka praktycznych rad od naszych specjalistów:

1) Dobre przygotowanie to podstawa, zanim zabierzesz się za pisanie oferty handlowej musisz dobrze poznać grupę docelową, im dokładniej ją określisz tym łatwiej będzie ci do niej trafić, potem wypisz sobie na kartce to wszystko co wiesz na temat swoich klientów:weź pod uwagę:

- wiek,

- sytuację materialno – bytową,

- miejsce zamieszkania,

- wykształcenie

- wykonywany zawód

Zastanów się jakie są między nimi podobieństwa i różnice, jakie są ich potrzeby i czego oczekują od ciebie.

2) Opracuj plan i strategię działania, będzie to dla ciebie duże ułatwienie w momencie gdy zaczniesz merytoryczną pracę nad tekstem, bazę działania oprzyj o zasadę AIDA

3)Przyciągające nagłówki, nie tylko informują o czym będzie tekst, to pierwsze wrażenie jakie odniesie klient po jego przeczytaniu, jeden rzut oka, krótka chwila – i albo go zaciekawisz albo nie i wtedy twoja oferta trafi do kosza. Najbardziej atrakcyjne nagłówki to takie które mówią o korzyściach jakie osiągnie klient jeśli zdecyduje się na twoje usługi, takie, które zawierają szokujące informacje, i wreszcie nagłówki w formie intrygującego pytania. Najlepszym wyjściem jak połączenie wszystkich tych trzech elementów

4)Mocna treść, jeśli klient zdecydował się na przeczytanie twojej oferty nie zmarnuj tej szansy, zainteresuj go szczegółami oferty, obietnicami, wyjaśniaj jak chcesz mu pomóc itp. zwykle stosuje się tu tzw. technikę wielokrotnego potwierdzania – tzn. oferta w formie pytań na które twój klient powinien odpowiedzieć twierdząco – a ty w zamian oferujesz mu pomoc

5)Pokazuj korzyści oferty a nie produktu, to kolejna stara i sprawdzona zasada,

6)Pobudź wyobraźnie klienta, używaj takich sformowań które ułatwia klientowi wizualizację produktu usługi, spraw by we własnej wyobraźni mógł zobaczyć oferowany przez ciebie produkt, używaj sformułowań w czasie teraźniejszym

7)Wzbudź zaufanie, jeśli to możliwe dołączaj do oferty próbki produktu, daj klientowi gwarancję satysfakcji, im obietnica gwarancji będzie dokładniejsza tym bardziej wiarygodna

8)Wezwij do działania, unikaj formy pasywnej, jasno powiedz klientowi co am zrobić gdzie się udać czy zadzwonić by dostał to czego chce, ważne byś ustalił czas w którym klient ma czas na skorzystanie z twojej oferty

Powyższe zasady gwarantują sukces twojego copywritingu. Jeśli je zastosujesz możesz być pewien, że twoje teksty reklamowe będą skuteczne a klienci będą walić do ciebie drzwiami i oknami.


agata b.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak napisać dobrą ofertę

Jak napisać dobrą ofertę


Autor: Anna Rejdych


Po przeczytaniu wielu artykułów na temat pisania oferty, pokrótce przedstawiam najważniejsze zasady, których trzeba się trzymać, aby napisać dobrze sprzedającą ofertę.


Długość oferty

Panuje opinia, że potencjalnym klientom, nie chce się czytać długich ofert. Wiadomo.. brak czasu, natłok informacji i obowiązków. Stosuje się, więc oferty krótkie, aby klient nie tracił zbyt wiele czasu na ich czytanie. Jednak nie jest to dobra metoda. W krótkiej ofercie nie jesteśmy w stanie przekazać odbiorcy wszystkich ważnych informacji o naszym produkcie. Jeśli w ofercie przekażemy klientowi wszystkie istotne informacje o produkcie i odpowiemy na pytania, które mogą mu się nasunąć, rozwiejemy wszelkie wątpliwości czytającego. A gdy brak wątpliwości, już nic nie stoi na przeszkodzie, aby kupić produkt. Fakt, że do podjęcia decyzji dla niektórych wystarczy kilka kluczowych informacji, ale jeśli wyeksponujemy je w tekście, wtedy nie będzie on musiał czytać całej oferty. Czy poczujesz się rozczarowany, gdy klient kupi produkt po przeczytaniu jedynie 1/3 oferty? Są jednak tacy, którzy potrzebują wielu argumentów, zanim podejmą decyzję. Nie oszczędzaj miejsca. Wpłyń na emocje czytelnika, przez barwne obrazy, zaskakujące opisy, skłaniające do myślenia pytania i ciekawostki.

AIDA

AIDA jest skrótem od czterech kroków:

1. 1.Zwróć uwagę – spraw, aby odbiorca przeczytał, choć kilka zdań oferty.

2. 2.Wzbudź zainteresowanie – nie pozwól, aby skończył czytanie po kilku zdaniach.

3. 3.Wzbudź pożądanie – spraw, aby w czytelniku powstała potrzeba posiadania Twojego produktu.

4. 4.Poproś o akcję – skłoń do podjęcia decyzji.

Ja/my – TY

Najlepiej żeby oferta była skierowana bezpośrednio do odbiorcy, używając jego imienia. Jednak, gdy jest to niemożliwe, postaraj się, aby słowo „Ty” pojawiało się jak najczęściej. Klienta interesuje tylko jego osoba i to jak Twój produkt może zaspokoić JEGO potrzeby. Gdy napiszesz ofertę, przejrzyj czy nie występują w niej słowa „ja/my”, jeśli tak, to zamień wszystkie na „Ty”. Skłoni Cię to, do zmienienia przekazu „jesteśmy fajni” na „klient jest najważniejszy”.

Wiarygodność

Możemy zachwalać nasze produkty, jednak, jaką klient ma pewność, że mówimy prawdę? Aby rozwiać jego wątpliwości najlepiej umieścić w ofercie opinie użytkowników produktu. Dla potencjalnego klienta, informacja, że wiele osób kupiło Twój produkt i jest z niego zadowolona, jest bardzo istotna. W przypadku Internetu takie informacje najlepiej umieszczać w pływających ramkach. Wtedy nie będziemy przedłużać sztucznie oferty, a kto będzie zainteresowany wszystkimi opiniami, to sobie przewinie pasek w ramce. Jeśli sprzedajesz produkt materialny, pokaż wyraźne zdjęcia. To jak wygląda przedmiot, jest podstawową informacją dla konsumenta, dlatego im więcej wyraźnych zdjęć, tym lepiej. Jeśli sprzedajesz usługi, jak np. szkolenia, warto umieścić galerie ze zdjęciami z poprzednich szkoleń. Odbiorca wtedy zobaczy jak wiele osób uczestniczyło w spotkaniu i czego może się po nim spodziewać.

Wiarygodność sprzedawcy

Często dla klienta istotne jest, kto jest sprzedawcą danego produktu, dlatego warto umieścić w ofercie kilka słów o sobie, oraz zdjęcie. Jeśli jesteś trenerem sprzedającym swoje szkolenia – przedstaw swoje kwalifikacje. Jeśli sprzedajesz swoją książkę – zobrazuj swoje doświadczenia, aby czytelnik nie miał wątpliwości, że wiedza zawarta w książce jest użyteczna. W ten sposób stajesz się dla klienta osobą realną i wiarygodną. Pisząc ofertę w formie listu, przy przywitaniu można umieścić swoje zdjęcie. Podpis na końcu dopełni wrażenia, indywidualnego i osobistego przekazu.

Czytelność oferty

Wiele osób może nie mieć czasu, ani ochoty na czytanie całej Twojej oferty. W takim wypadku skanuje jedynie tekst wyszukując najważniejsze informacje. Pomóż mu w tym poprzez nagłówki, pogrubianie tego, co ważne i zakreślanie tego, co najważniejsze. Warto używać list numerowanych oraz ramek i grafiki obrazującej treść oferty. Pisz językiem mówionym, aby to, co chcesz przekazać dotarło do większości czytelników. Nie warto popisywać się językiem specjalistycznym, bo gdy klient nie zrozumie, co do niego piszesz, nie kupi. Nie dopuszczalne są błędy ortograficzne i wszelkie inne jak np. literówki. Jeśli nie jesteś na tyle profesjonalny, aby napisać ofertę porządnie, klient może stracić wiarę, że sprzedajesz wartościowe produkty.

To są najważniejsze zasady, o których trzeba pamiętać przy pisaniu dobrej oferty. Zacznij je stosować, a z pewnością sprzedaż podskoczy. Życzę, aby Twoje oferty, były wyjątkowo efektywnymi sprzedawcami.

Źródło:

Zbiór artykułów zawartych w serwisie CzasNaE-Biznes.

Anna Rejdych

www.EJBI.pl


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Landing Page sposobem na skuteczną sprzedaż w Internecie

Landing Page sposobem na skuteczną sprzedaż w Internecie


Autor: Darek Puzyrkiewicz


Jest jedno pytanie, które nurtuje każdą osobę, zajmującą się sprzedażą w Internecie: Jak stworzyć stronę, która będzie skutecznie zachęcać jak największą liczbę klientów do skorzystania z oferty? Oto jedna z możliwych odpowiedzi:


Jak stworzyć tekst dla Landing Page, by przekonać klienta do zakupu oferowanych produktów? Odpowiedż jest prosta: skuteczny copywriting.

Zanim odpowiem na to pytanie, kilka słów wyjaśnienia czym jest Landing Page i jak ją wykorzystać do skutecznej sprzedaży.

Landing Page to strona internetowa, na której "ląduje" potencjalny klient, zachęcony reklamą lub mailingiem. Jest ona poświęcona tylko jednemu produktowi (lub usłudze) i ma zachęcić odwiedzającego do wykonania określonej akcji (najczęściej jest to wypełnienie formularza zakupu lub zapisu na listę mailingową).

Jedną z najważniejszych rzeczy, o jakich musisz pamiętać, tworząc tekst na Landing Page jest jego spójność z obietnicą, której używasz do przyciągnięcia potencjalnych klientów na tę stronę.

Obojętnie w jaki sposób to robisz, czy to za pomocą reklam AdWords lub bannerowych, czy wykorzystując do tego mailingi, musisz zachować główne przesłanie w niezmienionej postaci.

Unikaj oszukiwania internautów, wykorzystując tricki, mające zwrócić ich uwagę i zaciągnąć na stronę, a które nie mają nic (lub niewiele) z nią wspólnego.

Skuteczna Landing Page oferuje przynętę

Musi to być ta sama obietnica, z jaka zwróciła ich uwagę. Landing Page musi po prostu rozwinąć informację zawartą w „wabiku".

Są dwa poziomy spójności Landing Page z treścią wabika.

1. Poziom logiczny.

O tym już mówiłem - zachowaj ciągłość między przesłaniem „wabika" a treścią Landing Page. Jeżeli w reklamie obiecujesz najgłośniejszy dzwonek rowerowy świata, to musi ob być centralnym tematem docelowej strony.

2. Poziom dosłowny.

Na tym poziomie „wabik" ze stroną docelową łączą takie same słowa i frazy. Postaraj się używać tych samych głównych sformułowań na Landing Page i w „wabiku".

Jak widzisz do tej pory jeszcze nic nie powiedzieliśmy na temat copywritingu. To, napisałem, to zdroworozsądkowe porady.

Kiedy jednak je zignorujesz, to nawet najlepszy tekst nie przekona odwiedzającego do wykonania NOR (prawdopodobnie zakupu).

Przejdźmy więc do tworzenia tekstów na Landing Page.

Podstawowa zasada, to jedno, proste przesłanie tej strony

Jeśli zachowałeś ciągłość pomiędzy „wabikiem" a stroną docelową nie musisz już informować czytelnika gdzie się znalazł i co tu znajdzie. Pamiętaj, że w zdecydowanej większości przypadków wszedł tutaj, ponieważ go do tego w jakiś sposób zachęciłeś. Mała grupa osób mogła odwiedzić tę stronę, wchodząc bezpośrednio z wyszukiwarki, jednak będzie to prawdopodobnie margines,o który zadbamy nieco później.

Możesz mieć pokusę zalania potencjalnego klienta morzem informacji. Oprzyj się jednak tej pokusie. Oczywiście udostępnisz mu mnóstwo informacji i za chwilę napiszę Ci jak to zrobić. Najważniejsze jednak, by skupić się na jednej, największej korzyści, jaką gwarantuje twój produkt.

Mam nadzieję, że w ten sam sposób rozumiemy słowo „korzyść".

W odróżnieniu od cech produktu, korzyść jest efektem jego działania, dla którego klient decyduje się wydać pieniądze.

Pamiętaj, cecha to nie korzyść. Do jakiej więc kategorii zaliczysz na przykład stwierdzenie „Nasz klakson rowerowy jest najgłośniejszy na świecie"? No tak, to cecha produktu, więc nie o nią chodzi.

Ale już zdanie „Dzięki temu, że ten klakson jest najgłośniejszy na świecie zwrócisz na siebie uwagę każdego w promieniu kilometra, nawet kierowcy autobusu lub pędzącej ciężarówki" jest znacznie bliższe korzyści, prawda? Można to ładniej ubrać w słowa, widzisz chyba już o co mi chodzi?

Mówiłem już, że tematem Landing Page jest jedna, główna korzyść? Pewnie, że mówiłem, ale czy to wystarczy, byś zapamiętał tę poradę?

Teraz zróbmy krok dalej.

Zaprezentuj tę najważniejszą korzyść odwiedzającemu stronę docelową

Pokaż mu to, zademonstruj, udowodnij skuteczność, pokaż w akcji.

W naszym przykładzie klaksonu, aż się prosi o dodanie małego playera, który odtworzy ten piorunujący dźwięk. Możesz też spróbować dodać drugi dźwięk - popłoch, jaki ten klakson wywołuje wśród przechodniów.

Dlaczego to takie ważne?

Sprzedawanie w Internecie, to w większości przypadków obiecanki działania, którym klient musi uwierzyć na słowo. Co prawda, może zobaczyć zdjęcie produktu, ale co mu po fotce?

Musisz sprawić, by twój produkt stał się dla niego jak najbardziej namacalny, rzeczywisty.

Taki właśnie efekt daje dźwięk, może to być też krótki film video. Udowodnij klientowi, że to realny i działający produkt.

To znacznie lepsze, niż wymienianie długiej listy korzyści. Są oczywiście znacznie lepsze sposoby na zdalną sprzedaż, ale to nie dotyczy bezpośrednio poruszanego teraz tematu.

Dobrze, mamy wyróżnioną jedną, największą korzyść (pamiętasz, to nie cecha) z zakupu produktu (przypomnę: to upragniony przez klienta efekt, jaki osiągnie dzięki produktowi). Umieściliśmy jakąś formę prezentacji. Co dalej?

Drugim elementem, któremu musisz poświęcić uwagę jest NOR (Najbardziej Oczekiwana Reakcja) do jakiej chcesz namówić odwiedzającego. Prawdopodobnie będzie to formularz zamówienia. Musi on więc być dobrze widoczny a akcja prosta do wykonania.

Wezwij klienta do prostego działania

Jeśli dobrze wybrałeś korzyść i efektownie ją zaprezentowałeś, to klient sam będzie szukał możliwości zamówienia. Jeśli jednak główne Twoje przesłanie nie trafi do odwiedzającego, a prezentacja nie pobudzi go do działania, to nawet najlepszy formularz Ci nie pomoże.

Możesz jednak zrobić jeszcze jedną rzecz, która czasami ratuje sytuację:

Opublikuj opinie zadowolonych klientów

Tylko nie mów, że ich nie masz. No dobrze, jeśli nie masz, to zdobądź i nie wymyślaj nieprawdziwych opinii. Jak je zdobyć? Jeśli klienci nie chcą Cię chwalić, to daj swój produkt kliku osobom w prezencie lub tylko na wypróbowanie. I w zamian, niech napiszą jakie efekty przyniosło korzystanie z niego. Proste, prawda?

Pozostała na jeszcze tylko jedna rzecz do dodania na stronie:

Linki do dodatkowych informacji. O czym? Przede wszystkim o produkcie, ale i o sprzedawcy i producencie.

Klient, który jest poważnie zainteresowany zakupem będzie z pewnością chciał się więcej dowiedzieć o przedmiocie zakupy. Nie tylko to, prawdopodobnie zechce dowiedzieć się czegoś o Tobie, bo dręczyć go będzie jedno pytanie: czy można Ci zaufać?

Oto i cała Landing Page w swojej prostocie. Bo po co komplikować niepotrzebnie zakup?

Jak widzisz, niewiele tu miejsca na tak zwaną perswazję. I dobrze. Bo co Ci po kliencie, którego jakoś namówisz na zakup, ale potem, gdy ochłonie i czar perswazji minie, zacznie żałować swojej decyzji i całą winę zwali na Ciebie.

I może wciśniesz mu jedną rzecz, ale stracisz klienta na całe życie.

To by było mniej więcej tyle na temat Landing Page.


Chcesz poznać tajniki copywritingu i za darmo otrzymać poradnik na temat pisania skutecznych ofert i reklam? Sprawdź www.dynanews.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak napisać ofertę, na którą klienci czekają jak na zbawienie?

Jak napisać ofertę, na którą klienci czekają jak na zbawienie?


Autor: Darek Puzyrkiewicz


Jeżeli chcesz się dowiedzieć, jak napisać ofertę, na którą Twój klient będzie czekał jak na zbawienie, to masz przed sobą jedną z najważniejszych i podstawowych technik. Jest to jednocześnie tak proste, że większość osób świadomie lub nie ignoruje tę metodę. Najlepiej sprawdź osobiście, jak to działa:


Czy to w ogóle możliwe, by klient czekał na jakąkolwiek ofertę? Czy copywriting daje na to zadowalającą odpowiedź? Przecież zewsząd osaczani jesteśmy najróżniejszymi reklamami i ofertami, i klient ma zapewne ich serdecznie dość, więc wydaje się to nierealne, prawda?

A jednak to możliwe i całkiem proste, choć pozornie wydaje się, że problem jest trudny do rozwiązania. Oto moja propozycja.


Wyobraź sobie taką sytuację. Idziesz ulicą dużego miasta, jesteś daleko od domu. Przed Tobą jeszcze spory kawałek dnia, a tu nagle zaczyna Ci burczeć w brzuchu. Z każdym krokiem coraz bardziej chce Ci się jeść. Właściwie to musisz zjeść coś natychmiast.

I nagle, zupełnie niespodziewanie trafiasz na reklamę baru „Pyszne [tu nazwa Twojej ulubionej potrawy] w ciągu 3 minut od zamówienia”. Czy taka reklama nie ucieszy Cię?

Tylko nie udawaj, że nie musisz jeść, bo nie uwierzę, że w takiej sytuacji obojętnie miniesz ten bar, czekając aż głód w magiczny sposób jakoś minie.

Widzisz więc, że właściwa oferta, która trafia do klienta w odpowiednim momencie nie tylko nie jest przez niego ignorowana, ale nawet staje się wybawieniem.

Czy jest możliwe pisanie właśnie takich tekstów ofert sprzedażowych dla klientów w Internecie?

Musielibyśmy wiedzieć czego ten klient pragnie, co mu w tej chwili doskwiera i trafić do niego z ofertą w momencie, gdy najbardziej mu ‘burczy w brzuchu’.

Czego w tej chwili pragnie klient?

Dobra wiadomość. W Internecie nie zaspokaja się bezpośrednio pilnych potrzeb typu kupno hamburgera (dla niektórych to ulubiona potrawa!), więc ma nieco więcej czasu na wstrzelenie się w odpowiedni moment.

Co znaczy „nie zaspokaja się bezpośrednio”? Chodzi o to, że raczej nie kupujemy hamburgera w Internecie. Za to często zdarza się, że szukamy tam informacji o pizzeriach, które szybko będą w stanie zaspokoić głód i dowieźć zamówiony posiłek prosto do domu. Dzwonimy pod znaleziony numer, zamawiamy i pozostaje już tylko czekać na ciepłą, smaczną pizzę lub inną chińszczyznę. Albo turecki Kebab.

To prowadzi nas do wniosku, że:

Zawsze, ale to zawsze klient będzie głodny ważnych, nowych i ciekawych informacji na tematy, które go interesują.

Szukanie informacji o pizzeriach jest tylko jednym z przykładów wykorzystania Internetu do zaspokajania głodu informacyjnego. Tam przecież szukamy odpowiedzi na mnóstwo innych pytań. Jaki telewizor kupić sobie na Gwiazdkę, gdzie są najlepsze ceny, kto oferuje fajne promocje, na co zwrócić uwagę przy wyborze konkretnego modelu, co jest obecnie na topie i tak dalej, i tak dalej…

Internet jest świetnym miejscem do zaspokajania takich potrzeb. Jest tylko jeden, mały problem:

Nie masz najmniejszego pojęcia czego w tej chwili pragnie twój klient

Hej, jak w takim razie mam dać mu to, czego pragnie?

Robi się nieciekawie, co? To tak, jakby ktoś podarował Ci ogromną działkę na Księżycu, tylko że Ty nie masz możliwości polecieć tam i cieszyć się swoimi księżycowymi włościami.

Można próbować pytać klientów czego chcą. Teoretycznie jest to proste. Zwłaszcza w Internecie. Narażamy się jednak wtedy na 2 problemy. Całkowicie nieprzydatne odpowiedzi lub ich całkowity brak. Jedno i drugie jest strasznie frustrujące.

Wiem coś o tym, bo ciągle staram się na różne sposoby podpytywać moich czytelników, o czym chcieliby przeczytać. Zdarza się, że ktoś odpowie, jednak najczęściej nie otrzymuję żadnej odpowiedzi. Może jeszcze nie nauczyłem się właściwie pytać?

Co więc ma zrobić ktoś, kto chce spełnić pragnienia swoich klientów?

Musimy zgadywać?

Hm.. nie tak miało być? Spodziewasz się konkretnej i dokładnej odpowiedzi?

Ale tak to wygląda. No, prawie tak, bo zgadywanie nie jest zawieszone w próżni. Mamy do dyspozycji wiele podpowiedzi, które nakierowują nas właściwy trop, ale ostatecznie i tak musisz zdecydować się na jedną z prawdopodobnych odpowiedzi i zrobić krok w ciemno. Bo tak naprawdę nigdy nie wiesz co w tej właśnie chwili myśli i czuje Twój klient.

Rozwiązanie problemu

Jesteś jeszcze? Świetnie, bo mam dla Ciebie rozwiązanie. Nazwałem je sprytnym targetowaniem.

W skrócie polega ono na tym, że tworzymy sobie 5 profili czytelnika naszej oferty i dopasowujemy do nich jej treść. Każdy z nich jest odpowiedzią na konkretne i pilne potrzeby naszego klienta. Dzięki temu oferta zaspokaja głód, który w tej chwili mu dokucza.

Cały proces odgadywania polega na stworzeniu profili najważniejszych klientów i dostosowaniu do nich oferty lub ofert (wyjaśnię to nieco dalej).

Wróćmy do wcześniejszego przykładu. Kim będą klienci baru przy ulicy? Myślę, że możemy wyodrębnić dwie główne grupy:

1. Głodne osoby, które mają wystarczającą ilość pieniędzy i czasu na to, by zaspokoić swój głód.
2. Miłośnicy serwowanych potraw, którzy chętnie skorzystają z kolejnej okazji zjadania się tym, co lubią.

Zgadza się?

Na tym kończy się zgadywanie, a zaczyna biznes oparty na konkretach.

Tworzymy dwie reklamy naszego baru, każda z nich skierowana do jednej z grup. I testujemy ich skuteczność. Przez jeden tydzień apelujemy do głodnych i spragnionych, a w następnym kusimy smakoszy. W ten sposób możemy się dowiedzieć, którzy klienci przynoszą najwięcej pieniędzy i na to nich skupić swoje działania marketingowo-reklamowe.

Powyższy przykład jest może uproszczony. Idealnie jednak ilustruje czym jest sprytne targetowanie i personalizacja. Wybieramy sobie sobie grupę docelową (targetowanie) i do niej kierujemy ofertę, która skupia się na ich potrzebach i pragnieniach (personalizacja).

Jak wykorzystać tę technikę do tworzenia skutecznych ofert w Internecie?

Zacznijmy od metody 3P.

Pisałem już wcześniej, że każdy produkt lub usługę możemy umieścić w jednej z trzech kategorii:

1. Rozwiązuje Problem.
2. Zaspokaja Potrzebę.
3. Zaspokaja Pragnienie.

Przenieśmy to na klientów. Każdy z nich będzie miał swoje powody zakupu. Dla jednego będzie to Problem, dla drugiego (pilna) Potrzeba, a dla trzeciego chęć realizacji Pragnienia (zachcianki). Klienci z naszego przykładowego baru będą podpadali pod Potrzebę (głód) i Pragnienie (chcę TO zjeść, bo to lubię).

Musisz więc zastanowić się (i wypisać), jakie problemy rozwiązuje Twój produkt, oraz jakie pragnienia i potrzeby zaspokaja.

To jednak nie wszystko. Klient może posiadać jedno z 3P, ale to jeszcze nie znaczy, że w ogóle cokolwiek kupi u Ciebie.

Odpowiedz sobie na pytanie, co decyduje o tym, że klient korzysta z tej a nie innej oferty? W przypadku baru może to być lokalizacja (przy ulicy, którą akurat przechodzi), może to być jakość i szybkość obsługi, albo smak potraw (szczególnie dla smakoszy).

Zauważ, że nawet głodny klient, który uwielbia na przykład ruskie pierogi, jest w stanie jechać na drugi koniec miasta, by zjeść je w “sprawdzonym” barze, a nie pierwszym, lepszym.

Szczególnie ważne jest to w przypadku ofert internetowych, ponieważ w Sieci klient nigdzie nie musi jeździć, by kupić dokładnie to, na czym mu zależy. Tylko jedno kliknięcie dzieli go od oferty, która najlepiej spełni jego oczekiwania.

I pozostaje jeszcze ostatni element profilu.

Co sprawia, że klient decyduje się na natychmiastowy zakup?

Jest wiele osób, które mają pragnienia, potrzeby i problemy, ale każdy z nich ma swoje powody by odłożyć (lub nie) zakup na później.

Zastanów się, co powstrzymuje Twoich klientów przed zakupem?

Zwróć uwagę, że mówimy o ludziach, których zaliczamy do jednej z kategorii z 3P. Mają więc oni już jakiś powód by kupić, choćby to było maleńkie pragnienie. Coś jednak sprawia, że nie decydują się na szybkie działanie. No właśnie, co?

Najczęstsze powody, to brak przekonania o tym, że produkt wart jest swojej ceny i brak zaufania do sprzedawcy. A jak to wygląda u Ciebie?

Tworzymy skuteczną ofertę

Omówiłem pięć ważnych elementów profilu Twoich klientów. Dzięki nim możesz stworzyć kilka wirtualnych grup osób, które korzystają z Twojej oferty.

Co dalej?

Dla każdej z tych grup stwórz ofertę, dostosowaną do wybranego profilu. Niech to będzie taka oferta, która będzie przemawiała tylko do osób z wybranej grupy.

Następnie zacznij testować te oferty. Najlepiej wszystkie w tym samym czasie. Dzięki temu szybko odkryjesz, która z grup przynosi Ci największe zyski.

Później możesz stworzyć jedną ofertę, która skierowana będzie do wszystkich grup na raz. Warto jednak przetestować jej skuteczność w porównaniu z najlepszą ze spersonalizowanych ofert, która okazała się zwycięzcą pierwszego testu.


Chcesz poznać tajniki copywritingu i za darmo otrzymać poradnik na temat pisania skutecznych ofert i reklam? Sprawdź www.dynanews.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Skąd brać treść na strony www?

Skąd brać treść na strony www?


Autor: zubupl


Poprawnie stworzona treść na naszą stronę www jest podstawową czynnością jaką powinniśmy wykonać planując działania związane z promocją naszej firmy w Internecie. Nie tylko estetycznie wykonany serwis przyciągnie do nas klientów - zrobi to poprawnie skonstruowana treść naszej strony.


Jak wiadomo nie od dzisiaj, to słowo sprzedaje. Z tego też powodu, każdy, kto rozpoczyna działania związane z obecnością swojej firmy w Internecie, powinien skupić się nie tylko na estetycznie wyglądającej swojej stronie firmowej, ale przede wszystkim na poprawnie skonstruowanych tekstach, które na niej występu. Musimy przecież pamiętać o tym, że to właśnie słowa sprzedają.

Skąd jednak wziąć tekst do naszej strony internetowej? Najlepszym rozwiązaniem będzie zatrudnienie osoby, która profesjonalnie zajmuje się tworzeniem tekstów do stron www. Osoba taka będzie w stanie w taki sposób skonstruować tekst na naszą stronę www, że klienci znacznie częściej będą chcieli przejść do kroku w którym będą mieli możliwość zakupu danego produktu.

Jeśli jednak nie mamy funduszy na zatrudnienie profesjonalnego copywritera, ciekawym rozwiązaniem może okazać się skorzystanie z darmowych artykułów do przedruku. Dzięki tego typu artykułom jesteśmy w stanie zapewnić sobie profesjonalnie skonstruowane teksty na naszą stronę internetową.

Jedynym minusem, korzystania z artykułów, które umieszczone są na serwisach z treściami do przedruku, jest fakt, że wiele osób w Internecie może mieć dokładnie ten sam tekst, co my. Inną sprawą jest, że korzystając z tego typu tekstów, musimy jednocześnie zamieścić link do miejsca z którego nasz artykuł został pobrany.

Z tego też powodu wiele firm odrzuca możliwości jakie dają nam serwisy z materiałami do przedruku.

Ostatnim rozwiązaniem, jednocześnie będącym bardzo ciekawym, jest własnoręczne skonstruowanie tekstów na naszą stronę www. Warto jednak pamiętać, że konstruując tego typu teksty, musimy pamiętać o tym, iż powinni one zapewnić przeglądającemu nasz serwis klientowi jasne wskazówki oraz najprostszą z możliwych możliwość dotarcia do miejsca w którym klient może zakupić dany produkt.

Tworząc treść dla naszego klienta, starajmy się przedstawiać produkt przede wszystkim rzetelnie oraz jasno. Jak wiadomo nasz klient nie musi być specjalistą w danej branży - z tego też powodu starajmy się unikać branżowego slangu i przekazywać wiadomości najprostszą z możliwych dróg.

Liczymy, że wiadomości, które zostały zaprezentowane w naszym artykule okażą się dla Państwa przydatne i będzie w stanie wyciągnąć z nich poprawne wnioski.


Agencja SEM Zubu.pl zajmuje się profesjonalnymi usługami związanymi z reklamą w Google. Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.